Tymczasem w piątek przedstawiciele otwartych funduszy emerytalnych, które są głównymi akcjonariuszami Bogdanki, spotkali się z zarządem tej firmy. Wcześniej zarówno z władzami samej Bogdanki (we wtorek), jak i z zarządzającymi OFE (w środę) rozmawiali reprezentanci NWR. Nie wiemy jednak, jaki był efekt tych rozmów. Wiadomo tylko, że przedstawiciele potencjalnego inwestora próbowali przekonać zarząd lubelskiej spółki oraz jej największych akcjonariuszy do transakcji, którą proponują.Co ustalili w piątek członkowie władz Bogdanki i zarządzający OFE, na razie również pozostaje tajemnicą.
Dotychczas ci ostatni z dużą rezerwą wyrażali się o propozycji zawartej w wezwaniu NWR. Przypomnijmy, że kontrolowany przez Zdenka Bakalę koncern oferuje za akcje Bogdanki po 100,75 zł. W dniu ogłoszenia wezwania była to cena o 13 proc. wyższa od rekordowego kursu (z poprzedniego dnia), jednak szybko stała się znacznie niższa od rynkowej wyceny. W środę papiery lubelskiej firmy podrożały o ponad 20 proc., osiągając poziom 107 zł. Podczas kolejnej sesji kurs Bogdanki nieznacznie – o 1,3 proc. – spadł, do 105,6 zł. W piątek zaś ustabilizował się na tym samym poziomie.
Na razie oferta NWR nie jest atrakcyjna, a szanse na sukces wezwania wydają się nikłe. Jednak wezwanie zaczyna się 25 października i potrwa do 29 listopada. Warunki rynkowe mogą się więc zmienić, a NWR ma czas na ewentualne podwyższenie oferty. Zdaniem analityków, aby liczyć na sukces, musi zaproponować co najmniej 110 – 115 zł za papier.