Bogdanka liczy, że kopalnie na Śląsku zamkną się szybciej? Spółka wyjaśnia

Bogdanka liczy, że w kolejnych latach zwiększy udział w rynku węgla w ślad za spadającym wydobyciem w śląskich kopalniach. Niewykluczone bowiem, że po wyborach prezydenckich dojdzie do zmiany harmonogramu zamykania nierentownych kopalń na Śląsku. Nadzieje, że węgiel z Bogdanki utrzyma się na rynku kosztem tego ze Śląska mogą okazać się jednak płonne.

Publikacja: 16.05.2025 18:44

Bogdanka liczy, że kopalnie na Śląsku zamkną się szybciej? Spółka wyjaśnia

Foto: materiały prasowe

Od czasu poprzedniej strategii, która została zaprezentowana dwa lata temu wiele zmieniło się na rynku węgla. Wydobycie surowca spada, a polityka klimatyczna przekłada się na wzrost udziału zielonej energii, dlatego też elektrownie zamykają bloki węglowe bo mniej produkują. – Musimy konkurować z dotowanym węglem ze śląskich kopalń. Moim zdaniem umowa społeczna, która mówi o zamykaniu kopalni przyszłości jest dla Bogdanki szansą, aby wejść w miejsce tychże zamykanych kopalń śląskich. Nadrzędnym celem jest utrzymanie produkcji i sprzedaży oraz optymalizacja działalności górniczej – powiedział prezes LW Bogdanka Zbigniew Stopa, który razem z członkami zarządu prezentowali założenia opublikowanej już kilka tygodni temu strategii spółki do 2030 r. z perspektywą do 2035 r. 

Czytaj więcej

Bogdanka bez dywidendy

Lubelski Węgiel Bogdanka. Wydobycie nadal filarem działalności 

Nowa strategia grupy do 2035 r. ma opierać się na filarach związanych z utrzymaniem wydobycia węgla, transformacją energetyczną i rozwiązań dla przemysłu.

Nadal to wydobycie węgla na być filarem działalności spółki. Lubelski Węgiel Bogdanka zakłada zwiększenie sprzedaży węgla poza grupę kapitałową Enea do 2,1 mln ton w 2030 r. i 2,4 mln ton w 2035 r. z nieco ponad 1 mln ton obecnie.  –   Obecnie około 80 proc. naszej produkcji kierowane jest do Grupy Enea. Mamy świadomość spadku zapotrzebowania elektrowni Enei na węgiel, chcemy zwiększyć sprzedaż poza grupę i solidnie podejść do nowych kierunków sprzedaży. Aktualizacja strategii zakłada, że zwiększymy sprzedaż poza grupę z nieco ponad 1 mln ton do ponad 2 mln ton do 2030 roku i blisko 2,5 mln ton do 2035 r. W efekcie w 2035 roku jedynie połowa naszej produkcji trafiać będzie na potrzeby Grupy Enea – powiedział wiceprezes ds. rozwoju Sławomir Krenczyk. Obecnie Bogdanka ma ok. 40 dużych odbiorców węgla i ok. 2 tys. małych.

 – Szukamy nowych możliwości, przy czym najbardziej obiecujący kierunek to Ukraina. Widzimy potencjał renty geograficznej do odległości ok. 650 km, czyli sięgający okolic Kijowa. Jesteśmy w stanie sobie wyobrazić sprzedaż w kierunku ukraińskim ponownie liczoną w setkach tysięcy ton i więcej. Rozmawiamy też o innych rynkach. Systemowo pracujemy też nad rynkiem polskim, by kierować dedykowane oferty do odbiorców z takich obszarów, jak elektrownie, przemysł czy ciepłownictwo, cementowanie cukrownie  – dodał Krenczyk. Dodał, że dział sprzedaży pracuje nad otarciem nowych możliwości sprzedaży. – Kolejne nowe kontrakty albo się tworzą, albo będą za chwilę zaczną funkcjonować – dodał Krenczyk.

Czytaj więcej

Bogdanka mówi o braku równych szans na rynku węgla

Bogdanka liczy, że kopalnie na Śląsku zamkną się szybciej? 

Prezes Stopa dopytywany, czy na potrzeby realizacji strategii Bogdanki, spółka zakłada, że dojdzie do przyspieszenia zamykania kopalń na Śląsku powiedział, że po wyborach może dojść do zamykania kopalń. – Umowa społeczna mówi, że kopalnie na Śląsku będą likwidowane. Oczywiście do wyborów nic się nie wydarzy, ale zakładamy, że po wyborach zacznie się likwidacja niektórych kopalń – powiedział wskazując, że po 2025 r. pojawi się luka, która pozwoli ulokować Bogdance swój węgiel. Pytany czy zakłada, że te kopalnie na Śląsku będą zamykane szybciej niż planowano, dał do zrozumienia, że ma na myśli harmonogram, który jest uzgodniony w umowie społecznej. Po chwili – na dodatkowe pytanie z sali – wskazał, że niektóre kopalnie będą same zamykać się niezależnie od umowy. – Wydobycie na Śląsku będzie w tym roku mniejsze. Niektóre kopalnie więc same się będą zamykać i to bez umowy. Według mnie będzie mniejszy popyt i dlatego liczmy, że będziemy mogli się z tym węglem uplasować. Liczmy także na sprzedaż na rynki zagraniczne – mówił prezes Stopa. 

Rynek węgla energetycznego w Polsce dostrzega, że kopalnie na Śląsku mają ok. dwuletnie opróżnienie dot. prowadzenia prac przygotowawczych i nowych frontów robót. W branży nieoficjalnie mówi się, że po wyborach może dojść do próby zmiany harmonogramu zamykania kopalń na Śląsku. Niektóre zakłady górnicze mogłyby zostać zamknięte wcześniej.  Ten obecny harmonogram został uzgodniony w 2021 r., a rząd deklarował, że będzie go respektował.  W tym roku do tzw. redukcji do wydobycia węgla z budżetu dopłacimy do śląskich i małopolskich kopalń ok. 8 mld zł.

– Założenie spółki, że produkcja węgla energetycznego z Bogdanki zastąpi węgiel ze śląskich kopalń wydaje się bardzo optymistycznym założeniem, żeby nie powiedzieć niemożliwym do zmaterializowania. Jeśli będzie spadał popyt na węgiel – wedle wszystkich prognoz i szacunek tak się stanie – to spadnie popyt na węgiel energetyczny generalnie także dla tego z Bogdanki. Spółka mówiła także o innych sektorach działalności zgodnie z nową strategią choć nie skupiałbym się na nich bo nie będą miały one większego znaczenia dla przyszłości tej kopalni w tym samym stopniu co wydobycie węgla – skomentował Michał Sztabler, analityk giełdowy z domu maklerskiego Noble Securities.

W zakresie polityki dywidendowej, ta w przypadku Bogdanki nie ulegnie zmianie.  Zdaniem analityka, założenia Bogdanki dotyczące utrzymania polityki dywidendowej na obecnym poziomie są wynikiem planów tej spółki. – Jeśli Bogdanka zakłada, że do lat 30 będzie wydobywać 6 -7 mln ton, a teraz wydobywa ponad 8 mln ton, to będzie musiała zabezpieczyć środki na prace przygotowawcze za nowymi ścianami. Oczywistym jest, że nowych kredytów na działalność górniczą spółka może już nie dostać lub ich oprocentowanie może być zbyt wysokie, dlatego też środki będą musiały być cały czas dostępne na rachunku spółki – mówi analityk, wskazując, że trudno liczyć w kolejnych latach na dywidendę ze spółki – komentuje Michał Sztabler.  

Surowce i paliwa
W Polsce dużo surowców krytycznych raczej szybko nie przybędzie
Surowce i paliwa
O zyskach Unimotu zdecydowały dwa biznesy
Surowce i paliwa
Orlen przeniesie aktywa wydobywcze do nowej firmy
Surowce i paliwa
Początek roku był dla grupy KGHM-u udany
Surowce i paliwa
Serinus jest coraz bliżej wyjścia z AIM i GPW
Surowce i paliwa
Bumech zdradza szczegóły programu naprawczego. Prezes skarży się na nierówne traktowanie