Zła transakcja dla odbiorców i energetyki

Rozmowa z Władysławem Mielczarskim, prof. Politechniki Łódzkiej, koordynatorem KE ds. budowy mostu energetycznego między Polską i Litwą

Publikacja: 19.10.2010 16:29

Zła transakcja dla odbiorców i energetyki

Foto: GG Parkiet

[b]Mamy taką sytuację – PGE wygrywa przetarg na zakup Energi, bo zaoferowała najwyższą cenę. Rząd polski popiera ten pomysł, bo uważa, że PGE wymaga wzmocnienia, a budżet zyska 7,5 mld zł. Wydawałoby się, że wszyscy będą zadowoleni. A Urząd Ochrony Konkurencji i Konsumentów protestuje. Czy słusznie?[/b]

Tak. Przepisy nie pozwalają UOKiK na wydanie zgody na konsolidację, w wyniku której podmiot dominujący zwiększyłby swoją pozycję rynkową, co w tym przypadku miałoby miejsce. Poza przestrzeganiem prawa, transakcja ta byłaby zła dla odbiorców i energetyki. Większa koncentracja to większa monopolizacja rynku i wyższe ceny dla odbiorców, a firmy nie mają zachęt do obniżania kosztów i poprawy efektywnoÊci działania. Transakcja ta jest również bardzo zła dla energetyki, ponieważ sprowadza się do transferu do budżetu państwa 7,5 mld złotych, znacznie ograniczając możliwoÊci inwestycyjne. A inwestycje są obecnie kluczowe: dla energetyki, aby odnowić majątek, i dla odbiorców, aby zapewnić im dostawy energii w Êredniej i długiej perspektywie.

[b]Plan przyłączenia Energi do PGE wzbudza od początku wiele kontrowersji. Wiele mówi się o zagrożeniu dla rynku i możliwym dyktacie cenowym silnej PGE. Czy to oznacza, że powinniśmy jako odbiorcy energii obawiać się skutków przejęcia Energi przez PGE?[/b]

Zagrożeniem dla rynku i odbiorców jest zawsze monopolizacja rynku. W czasie konsolidacji spółek sektora w roku 2006, gdy Rada Ministrów podejmowała decyzje o ich połączeniu w grupy, już osiągnięto maksymalny stopień koncentracji i nie należy go teraz zwiększać. Wystarczy przeanalizować wszystkie wskaêniki siły rynkowej czy zakresu działania rynku. Pokazują, że zakres rynku byłby zbyt mały po tej transakcji, czyli przyłączeniu Energi do PGE. Wskaênik ten pada z 42 proc. do 28 proc., siła rynkowa zaÊ wynosi 3000. A zatem przekroczony zostaje poziom 2000, który powszechnie uważany jest za akceptowalny.

[b]Z drugiej strony jednak eksperci wskazują na konieczny wzrost cen energii w Polsce, bo sektor będzie potrzebować pieniędzy na inwestycje i więcej będziemy zużywać energii ze źródeł odnawialnych, a ta po prostu jest droższa. Więc rachunki za prąd i tak wzrosną, bez względu na to, czy PGE przejmie Energę, czy też nie.[/b]

Jest kilka czynników prowadzących do wzrostu cen energii elektrycznej. Główne to: polityka klimatyczna Unii Europejskiej i plan redukcji emisji dwutlenku węgla oraz koniecznoÊć inwestycji. Dlatego nie należy dokładać trzeciego elementu: wzrostu cen wynikającego ze zbytniej monopolizacji rynku.

[b]Jeden z podstawowych argumentów przeciwko tej transakcji to możliwość ograniczenia konkurencji na rynku. Co to w praktyce oznacza?[/b]

Oprócz dwóch głównych kryteriów, o których mówiłem, czyli wskaênika siły rynkowej oraz zakresu rynku, jest też trzeci element. Otóż po konsolidacji PGE z Energą produkcja i zużycie w tej grupie się zbilansują. Oznacza to, że te dwie firmy będą mogły całą produkcję sprzedawać własnym odbiorcom – niejako znikając z rynku. Teraz PGE wytwarza więcej energii, niż wykorzystują klienci, których obsługuje.

[b]Zarząd PGE zadeklarował, że całą energię wytwarzaną w elektrowniach grupy sprzedawać będzie na wolnym rynku, m.in. przez giełdę. A z nieoficjalnych informacji wynika, że jest gotów sprzedać niektóre aktywa, na przykład elektrownię w Ostrołęce należącą teraz do Energi. Wtedy jej udział w rynku produkcji wróciłby do obecnego, akceptowalnego poziomu. Czy to nie poprawiłoby sytuacji?[/b]

Produkcja Ostrołęki to tylko 2 procent w bilansie krajowym, podczas gdy nowa firma będzie kontrolować ponad 40 proc. rynku produkcji i sprzedaży. Wyłączenie Ostrołęki nic nie zmieni. PGE będzie dalej podmiotem dominującym na rynku. Aby poprawić sytuację i Polska Grupa Energetyczna nie była podmiotem dominującym, trzeba by wyłączyć z niej elektrownie Bełchatów i Turów, oczywiÊcie z kopalniami, a być może nawet i Opole.

[b]Ale to zupełnie wypaczyłoby założenia tej transakcji, bo jednym z nich jest wzmocnienie największej grupy energetycznej w kraju, nie zaś jej osłabianie i wymuszenie sprzedaży kluczowych elektrowni. To poważnie osłabiłoby pozycję PGE. Dlaczego pan popiera ten pomysł?[/b]

W propozycji wyłączenia Bełchatowa i Turowa jest pokazane, co czyni PGE podmiotem dominującym. Jeżeli podmiot dominujący chce konsolidacji z Energą, to musi przestać być podmiotem dominującym, czyli pozbyć się tych aktywów, które czynią jego pozycję tak silną. Oburzenie na tę propozycję jest oburzeniem na pokazanie, że PGE jest silnym dominującym podmiotem rynkowym i dlaczego tak się dzieje.

[b]Jak pan ocenia decyzję rządu, który zmienił zapisy w Polityce Energetycznej Polski do 2030 r., dzięki którym przejęcie Energi przez PGE stało się możliwe?[/b]

Ta korekta dokonana przez rząd praktycznie nic nie zmienia. Decyzja o konsolidacji jest decyzją administracyjną wydawaną przez UOKiK na podstawie przepisów prawa ogólnego. Uchwały rządu czy przyjęte przezeń dokumenty, jak „Polityka Energetyczna Polski”, nie są ponad tym prawem. Dlatego uważam, ze decyzja rządu nic nie zmienia z punktu prawa, a mam nadzieję, że będzie ono przestrzegane.

[i]Rozm. A.ła[/i]

Surowce i paliwa
O ile wzrosną pensje górników?
Surowce i paliwa
Przetwórcy odpadów skupiają się na pełnym wykorzystaniu mocy
Surowce i paliwa
Więcej węgla, niższe przychody. JSW pod presją otoczenia
Surowce i paliwa
Cła na import miedzi do USA bez wpływu na KGHM
Surowce i paliwa
Orlen z rekordową wyceną. 100 mld zł po raz pierwszy. Co dalej?
Surowce i paliwa
Rząd ostatecznie kończy z pomysłem wydzielenia węgla. Jest inny plan