– Głównym czynnikiem determinującym prognozowany spadek cen w przypadku scenariusza WAM (ambitny scenariusz KPEiK) są prognozowane redukcje uśrednionych kosztów wytwarzania w systemie, osiągnięte głównie za sprawą szybkiego zwiększania udziału OZE w miksie energetycznym oraz zwiększania się udziału odbiorców działających w ramach lokalnych spółdzielni energetycznych. Natomiast w przypadku scenariusza WEM (scenariusz zachowawczy KPEiK) głównym czynnikiem determinującym prognozowany wzrost cen są rosnące w czasie koszty zakupu uprawnień do emisji gazów cieplarnianych. Z uzyskanych informacji w MKIŚ wynika, że w scenariuszu WAM (ambitnej transformacji) ceny końcowe energii dla gospodarstw domowych za MWh wyniosą 1 124 zł w 2030 r., 969 zł w 2035 r. i 827 zł w 2040 r. Z kolei ceny końcowe energii dla przemysłu za MWh wyniosą 772 zł w 2030 r., 663 zł w 2035 r. i 564 zł w 2040 r. Wreszcie ceny końcowe energii dla usług w 2030 r. za MWh wyniosą 1 034 zł, 874 zł w 2035 r. i 732 zł w 2040 r.
Z kolei w scenariuszu WEM ceny końcowe energii dla gospodarstw domowych za MWh wyniosą 1 201 zł w 2030 r., 1 163 zł w 2035 r. i 1 163 zł w 2040 r. Ceny końcowe energii dla przemysłu za MWh wyniosą 818 zł w 2030 r., 775 zł w 2035 r. i 775 zł w 2040 r. Ceny końcowe energii dla usług w 2030 r. za MWh wyniosą 1 120 zł w 2030 r., 1 078 zł w 2035 r. i 1 078 zł w 2040 r.
Przypomnijmy, że obecnie średnia cena energii na TGE w kontrakcie na rok następny wynosi ok. 414 zł/MWh, zaś cena taryfowa dla gospodarstw domowych wynosi ok. 623 zł. Jej nie płacimy, bo mamy ceny mrożone na poziomie 500 zł za MWh. Do tej ceny musimy doliczyć także koszty taryfy dystrybucyjnej ok. 420 zł.
Tańsze energia i gaz? Ministerstwo Energii wraca z tzw. obligiem giełdowym
Minister energii Miłosz Motyka proponuje przywrócenie obowiązkowej sprzedaży ponad połowy produkcji koncernów energetycznych poprzez Towarową Giełdę Energii lub inne specjalne platformy. Nowelizacja ustawy o prawie energetycznym zakłada również zwiększenie tzw. obliga na gaz do poziomu 85 proc.
Branża i eksperci z rezerwą o wyliczeniach
Założenia, że ceny energii będą spadać, idą w kontrze do przewidywań spółek energetycznych. Te oficjalnie nie komentują tych danych. Ale dla przykładu niedawna strategia Orlenu jest tu wskazówką. Mutlienergetyczny koncern w swojej strategii do 2035 r. pokazał prognozy cen energii (giełdowe) na najbliższe lata z projekcją do 2050 r. Jak wynika z prognoz Orlenu cena energii elektrycznej na lata 2025–2030 r. ma wynieść blisko 520 zł za MWh, a w latach 2030–2035 już 632,5 zł za MWh. Są to ceny z ujętą inflacją. Ta szacowana jest na poziomie blisko 2,9 proc. w drugiej połowie lat 20., 2,5 proc. w latach 30. Spółka pokazała także ceny w ujęciu realnym. Te kształtują się na poziomie 459 zł za MWh w tym roku, 478 zł w 2030 r., 505 zł w 2040 r. oraz 574 zł w 2050 r. – Na kształt cen energii elektrycznej na rynku w kolejnych latach wpłyną przede wszystkim zmiany w miksie energetycznym, ceny paliw i uprawnień do emisji CO2 oraz zapotrzebowanie na energię elektryczną. Zakładamy, że podejmowane działania na rzecz transformacji energetycznej, w tym również przyjęte w ramach Strategii Orlen 2035, takie jak: rozwój OZE, magazynów energii, sieci dystrybucyjnych oraz źródeł niskoemisyjnych, pomogą zapewnić ceny dla odbiorców na akceptowalnym poziomie – zapewnia nas Orlen.
Bernard Swoczyna, starszy analityk ds. polityki klimatyczno-energetycznej w Instytucie Reform uważa , że bez pełnej znajomości modelu trudno wprost ocenić wiarygodność prognozy spadku cen. – Z ogólnych założeń scenariusza ambitnego KPEiK (WAM) wynika jednak, że wraz z zastępowaniem węgla energią odnawialną (uzupełnianą gazem ziemnym i atomem, w późniejszej perspektywie) koszty wytwarzania energii elektrycznej powinny spadać – głównie dzięki znaczącemu spadkowi opłat za emisję, względem scenariusza WEM – mówi.