Pierwsza wrześniowa sesja upływała pod nieobecność inwestorów z USA, którzy obchodzili Święto Pracy, co miało wpływ zarówno na aktywność pozostałych rynków finansowych, jak i obroty. Było relatywnie spokojnie, choć dalsza część bieżącego tygodnia taka się nie zapowiada. W szczególności rynki czekać będą na piątkowe dane z amerykańskiego rynku pracy (sierpniowe non-farm payrolls), które będą mieć decydujący wpływ na wrześniową decyzję Fedu dotyczącą poziomu stóp procentowych. Wyceniane jest szeroko pierwsze od grudnia 2024 r. cięcie stóp w USA, po tym jak niedawno w Jackson Hole prezes J. Powell otworzył drzwi do ich obniżek, pytaniem otwartym pozostaje jednak, jak duża będzie skala tego otwarcia. Opublikowane zostały już (w ostatni piątek) dane inflacyjne w USA, które okazały się zgodne z oczekiwaniami rynkowymi i które potwierdziły jej podwyższony poziom, co przemawia przeciwko obniżce stóp, niemniej jednak lipcowe dane z rynku pracy wykazały tak dużą słabość, że jeśli i sierpniowe by rozczarowały, to Fed rzeczywiście na cięcie się raczej zdecyduje. Napięcie przed piątkiem jest więc nieuniknione i „podtrzymywać” będzie słabsze poziomy USD wobec EUR (w poniedziałek notowania EUR/USD przekraczały 1,17). To z kolei przekładać się będzie na notowania innych walut, w tym PLN.

W poniedziałek złoty zyskał na wartości zarówno wobec EUR, USD jak i CHF. Na rynku obligacji rządowych notowane były wzrosty rentowności w Niemczech o 1-2 pb, w Polsce natomiast, w oczekiwaniu na środową obniżkę stóp procentowych przez RPP, spadały o 2-4 pb.