Resort finansów wciąż za wysokim podatkiem dla KGHM

Krytykowane przez rynek zapowiedzi Ministerstwa Finansów przybrały już formę projektu ustawy. Gdyby podatek od miedzi i srebra obowiązywał już w tym roku, KGHM zapłaciłby 2,82 mld zł

Aktualizacja: 24.02.2017 01:05 Publikacja: 15.12.2011 23:18

Resort finansów wciąż za wysokim podatkiem dla KGHM

Foto: GG Parkiet

Wczoraj kurs KGHM spadł o 10 proc., do 108,4 zł – ostatni raz płacono tyle za walory we wrześniu 2010 roku. To reakcja inwestorów na opublikowany przez Ministerstwo Finansów projekt ustawy o podatku od wydobycia miedzi i srebra.

Zgodnie z zapowiedziami

De facto chodzi o opodatkowanie KGHM – to monopolista?na rynku. Nowe przepisy mają wejść w życie 1 marca 2012 roku.

W komentarzu do projektu ustawy resort finansów napisał, że oczekuje w przyszłym roku 1,8 mld zł wpływu z tytułu podatku, natomiast w kolejnych latach – gdyby średnie ceny miedzi, srebra i dolara były takie jak teraz – 2,2 mld zł.

To poziomy sygnalizowane wcześniej przez przedstawicieli ministerstwa. Po listopadowym exposé, w którym premier Donald Tusk zapowiedział wprowadzenie podatku, była mowa najpierw o 2–3 mld zł w skali roku, później o „bliżej 2 mld zł". W zaprezentowanym na początku grudnia projekcie ustawy budżetowej na 2012 rok była mowa o 1,8 mld zł wpływu z podatku od kopalin.

Wysoka stawka...

Zgodnie z zapisami projektu ustawy opodatkowane będą miedź i srebro zawarte w tzw. koncentracie – czyli, upraszczając, wstępnie przetworzonej rudzie o zawartości miedzi 15–30 proc. Wyliczenie liczby kilogramów miedzi i srebra w koncentracie będzie zadaniem kopalni. Danina ma być naliczana co miesiąc na podstawie średnich kursów metali na giełdach w Londynie i Nowym Jorku oraz dolara w Narodowym Banku Polskim – wartości te będą publikowane przez Ministerstwo Finansów.

Jeśli średni kurs miedzi będzie niższy niż 13 tys. zł za tonę, stawka podatku będzie sztywna – wyniesie 130 zł za tonę. Dla kursu 13–52 tys. zł stawka ma być wyliczana według specjalnej formuły. Jeśli kurs przebije 52 tys. zł – stawka znów będzie sztywna i wyniesie 32 tys. zł za tonę.

Jak podaje KGHM, rocznie będzie to około 420 tys. ton miedzi w koncentracie oraz 1 tys. kg srebra. Przy bieżących średnich cenach metali (26 tys. zł za tonę miedzi i 3,3 tys. zł za kilogram srebra) roczny podatek dla KGHM można oszacować na 2,82 mld zł.

W tym roku spółka ma zarobić 9,64 mld zł (z czego 2 mld zł ze sprzedaży akcji Polkomtelu). Niewykluczona jest nawet podwyżka prognozy.

Od lubińskiego koncernu nie udało się nam uzyskać komentarza na temat szczegółów daniny – trwają analizy ministerialnych założeń.

Prezes Herbert Wirth mówił wcześniej, że podatek na poziomie 2 mld zł byłby niewspółmiernie wysoki, porównując z rozwiązaniami stosowanymi w innych krajach. Dodał, że optymalna – przy dzisiejszych warunkach makroekonomicznych – byłaby danina rzędu kilkuset milionów złotych.

...ale łagodniej nie będzie

Wczoraj minister finansów Jacek Rostowski postawił sprawę jasno – w sprawie projektu ustawy odbędą się konsultacje społeczne, jednak resort w żaden sposób nie planuje złagodzić podatku.

– Będziemy oczywiście konsultowali ten projekt, ale nie dlatego, że kurs KGHM spada. W interesie Polski jest, aby złoża były wykorzystywane na korzyść całego kraju, jak w innych państwach. Źle, że do tej pory nie było takiego podatku – podsumował Rostowski.

W komentarzu Ministerstwa Finansów czytamy, że wszystkie aktualne należności z tytułu wydobywania rud miedzi (np. podatek od wydobycia rudy w wysokości 90 mln zł rocznie) nie gwarantują państwu udziału w rencie surowcowej w należytej wysokości. Nie zmienia tego również fakt, że Skarb Państwa kontroluje 31,8 proc. akcji i czerpie dywidendę z KGHM.

Resort przyznaje, że co prawda danina pomniejszy roczny zysk spółek wydobywczych o kwotę planowanych wpływów z podatku, ale należy zauważyć, że firmy mogą przecież czerpać zyski także z innej działalności.

W sprawie ustawy odbędą się jeszcze konsultacje społeczne – o opinię będą proszone m.in. GPW oraz organizacje biznesowe oraz pracodawców i związkowców.

Konieczna dywersyfikacja

W lutym przyszłego roku rozstrzygnie się, czy KGHM uda się przejąć kanadyjski koncern Quadra FNX?Mining za prawie 10 mld zł. Akwizycja ma umożliwić zwiększenie przez grupę produkcji miedzi?z własnych zasobów z około 420 tys. do 635 tys. ton rocznie w 2018 roku. Znacznie spadną też koszty produkcji. Planowany przez Ministerstwo Finansów podatek od wydobycia dotyczy wyłącznie koncentratu produkowanego z polskich złóż.

Dzięki przejęciu wzrośnie skonsolidowany zysk netto KGHM – jednak to na podstawie zysku spółki matki wyliczana jest dywidenda.

 

Opinie

Leszek Iwaszko, analityk societe generale

Propozycja resortu jest negatywnym zaskoczeniem. Według moich założeń co do cen miedzi i srebra oraz kursu PLN/USD w ciągu najbliższych kilku lat zysk netto KGHM skurczy się o ok. 40 proc., a przepływy pieniężne o ok. 50 proc. Jest to dużo większy wpływ, niż oczekiwałem. Ponadto według moich założeń progresja podatku nie jest wystarczająca. Uważam, że nawet przy niższych długoterminowych cenach miedzi jego wpływ będzie bardzo mocno zaniżał wyniki spółki. Wczorajsza reakcja rynku była prawidłowa. Inwestorzy szacują, że koszt podatkowy ponad 2 mld zł oraz akwizycja kanadyjskiej spółki zmniejszają szanse na wypłatę godziwej dywidendy. W przeciwieństwie do wpływu przejęcia podatek łatwo skwantyfikować; sądzę, że stało się to już wczoraj. W kolejnych dniach kurs powinien znów odzwierciedlać zmiany cen na rynku metali. PZ

Paweł Puchalski, analityk Domu Maklerskiego BZ WBK

Wczorajszą reakcję na kurs akcji KGHM uważam za przesadzoną. Jeśli wprowadzimy do modelu wzory służące wyliczeniu opłat, to uzyskamy kwoty, które są bardzo bliskie moim dotychczasowym szacunkom bazującym na wcześniejszych informacjach o planach rządu w tym zakresie. A to już zostało uwzględnione w przecenie akcji KGHM, kiedy kurs spadł z około 170 zł do 130 zł. Trzeba zauważyć, że wysokie podatki będą płacone wyłącznie przy wysokich cenach metali, natomiast podstawowe ryzyko, że KGHM będzie płacić mniej więcej stałą kwotę przy spadających cenach metali, zostało właśnie zażegnane. Ostatnio wydałem dla akcji KGHM rekomendację „kupuj" i nie widzę powodów, żeby ją w tej chwili weryfikować.  Propozycje rządu są zgodne z założeniami, jakie przyjąłem do analizy. kaa

Andrzej Knigawka, analityk ING Securities

Trzeba zadać pytanie, czy projekt ustawy w przedstawionej postaci przejdzie przez Sejm. Planowany podatek stanowi około 18 proc. przychodów spółki z wydobycia miedzi. Żaden kraj na świecie, nawet w Afryce i nawet dla kopalni odkrywkowych, nie stosuje tak absurdalnie drakońskich stawek, na dodatek bez różnicowania kosztów poszczególnych kopalń. Można szacować, że w ten sposób niektóre kopalnie KGHM przestaną być rentowne. W spółce pozostanie też mniej gotówki, jeśli nie da się odliczyć opłat od podatku. Spodziewamy się, że posłowie zgłoszą poprawki i zmodyfikują część pomysłów rządu, ale rynek pewnie nie otrzyma nowych informacji o podatku aż do drugiego czytania ustawy budżetowej (25 stycznia), kiedy swoje poprawki zgłoszą komisje sejmowe. Jeśli wprowadzilibyśmy zaproponowane podatki do modelu DCF, to otrzymana wycena akcji byłaby niższa niż obecny kurs walorów na giełdzie. kaa

Krzysztof Zarychta, analityk domu maklerskiego BDM

Wpływ nowych stawek podatkowych uzależniony będzie od cen miedzi oraz kursu USD/PLN. Zakładając, że w przyszłym roku obie wartości utrzymają się na obecnych poziomach, spółka będzie musiała odprowadzić do budżetu około 2 mld zł. Jest to kwota, która wyraźnie odbije się na wyniku finansowym KGHM. Stawki podatku ustalone przez resort są dość wysokie. Aby spółka nie odczuła ich wpływu, cena miedzi musiałaby spaść poniżej 13 tys. zł, co w najbliższym czasie jest mało prawdopodobne.

Spadek kursu po ogłoszeniu decyzji Ministerstwa Finansów pokazuje, że na razie emocje biorą górę. Inwestorzy sprzedają akcje, obawiając się wysokich kosztów, jakie będzie ponosił KGHM. Trudno jednak w tej chwili prognozować potencjalny zasięg spadku. Ostatnio dużo dzieje się wokół spółki – akwizycje, zmiany podatkowe, a wszystko dodatkowo potęgują słabe nastroje panujące na rynkach giełdowych. PZ

 

[email protected]

Surowce i paliwa
Orlen chce Nowej Chemii zamiast Olefin III
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Surowce i paliwa
MOL stawia na dalszy rozwój sieci stacji paliw
Surowce i paliwa
Orlen bez sukcesów w Chinach
Surowce i paliwa
Mniej gazu po fuzji Orlenu z Lotosem i PGNiG
Materiał Promocyjny
Cyfrowe narzędzia to podstawa działań przedsiębiorstwa, które chce być konkurencyjne
Surowce i paliwa
Obecny i były zarząd Orlenu oskarżają się nawzajem
Surowce i paliwa
JSW szuka optymalizacji kosztów. Bogdanka może pomóc