Czy macie jakiś plan B, który moglibyście wdrożyć, gdyby nie udało się przejąć Quadry?
Mamy na oku także inne aktywa, część z nich zamierzamy kupić także po przejęciu Quadry. Dzięki akwizycji Quadry produkcja z własnych zasobów wzrośnie do 635 tys. ton rocznie w 2018 roku – a przecież nasz cel to ponad 700 tys. ton. Więc i tak już w przyszłym roku możemy kupić jakieś mniejsze perspektywiczne złoża, podobne do Afton-Ajax.
Czyli w 2012 roku zapłacicie prawie 10 mld zł za Quadrę, chcecie kupić kolejne złoża, do tego rozpocznie się budowa kopalni na złożu Afton-Ajax, Ministerstwo Finansów liczy na 1,8 mld zł podatku od kopalin, a jeszcze zamierzacie wypłacić przynajmniej 30 proc. zysku w formie dywidendy – czyli około 2,9 mld zł. Nie obejdzie się bez zaciągnięcia kredytu?
Jeśli chodzi o przejęcia kolejnych złóż, KGHM będzie mieć inny sposób na ich sfinansowanie niż dług, ale na tym etapie nie chcę uprzedzać faktów.
A co z dywidendą? Pan chciałby ją powiązać z przepływami finansowymi zamiast z zyskiem netto. Chociażby w wydanej niedawno rekomendacji DM BZ WBK zakłada, że w najbliższych latach KGHM będzie generować cash flow rzędu 0,5 mld zł. Nie będzie zbytnio czym dzielić...
Nie chciałbym zadłużać spółki na wypłatę dywidendy. Nadrzędnym celem jest zbudowanie wartości KGHM w długim terminie, przecież to jest w interesie akcjonariuszy. Dlatego trochę rozczarował mnie tak mocny spadek naszego kursu w reakcji na zapowiedź przejęcia Quadry.