Na zamknięciu wtorkowej sesji rynek wyceniał akcje węglowej spółki po 41,89 zł. Od początku tego roku ich wartość stopniała już o ponad 50 proc.

W ocenie autorów rekomendacji największym zagrożeniem dla mniejszościowych akcjonariuszy jest możliwy spadek ceny sprzedawanego przez Bogdankę węgla. Wskazują oni, że Enea musi obniżyć cenę zakupu surowca, co przełoży się na spadek średniej ceny sprzedaży realizowanej przez Bogdankę, począwszy od 2016 roku. Ponadto oczekują, że inni klienci Bogdanki w przyszłości również zażądają niższych cen węgla, podobnie jak Enea, zwłaszcza że negocjacje z Energą i Puławami są nadal w toku. Z szacunków brokera wynika, że cena w ramach realizowanej przez Bogdankę sprzedaży spadnie o 15 proc. w 2016 roku i o kolejne 2 proc. w 2017 roku. To skłoniło analityków do obniżki prognozy zysku netto w latach 2016 i 2017 odpowiednio o 7 i 6 proc.

Po ostatnich wyborach parlamentarnych analitycy brokera nie przewidują żadnych zamknięć nierentownych kopalń w Polsce. Uważają, że na rynku będzie nadal występować nadwyżka towaru, której sprzyjają środki z przedsprzedaży czy bezpośrednie zakupy kopalń węgla przez grupy. Analitycy Haitong Banku spodziewają się, że proces ten będzie się utrzymywał, ponieważ przyszły rząd prawdopodobnie utrzyma bez zmian lub nawet zwiększy (wsparcie dla nowego bloku energetycznego w Ostrołęce) udział węgla w polskim miksie energetycznym.

Zaktualizowana prognoza analityków Haitong Banku zakłada, że w 2015 roku Bogdanka wypracuje 240,2 mln zł zysku netto. W 2016 roku spodziewany jest jego spadek do poziomu 124,5 mln zł.