Zyskaj pełen dostęp do analiz, raportów i komentarzy na Parkiet.com
Chorwacja, Bułgaria, Rumunia, Węgry i Polska tworzą pierwszą piątkę państw UE, które w II kwartale zanotowały najwyższy wzrost nominalnych kosztów pracy w przeliczeniu na godzinę. W Chorwacji sięgnął 17,6 proc., czyli ponad trzykrotnie więcej niż średnio w Unii, w Bułgarii i Rumunii wyniósł odpowiednio 15,5 i 15 proc., a Węgry zanotowały 13,2-proc. zwyżkę.
W zamykającej pierwszą piątkę Polsce godzina pracy była w II kwartale b.r. o 12,9 proc. droższa dla pracodawców niż rok wcześniej, głównie ze względu na 13-proc. wzrost kosztów wynagrodzeń w tym czasie. W całej Unii w II kwartale płace poszły w górę średnio o 5,1 proc.
Zyskaj pełen dostęp do analiz, raportów i komentarzy na Parkiet.com
Umiarkowane, choć wysokie, tempo wzrostu polskiej gospodarki nie wróży najlepiej osobom szukającym zatrudnienia oddalając szanse na powrót szerokiego rynku pracownika z czasów odbicia po pandemii.
Przeciętne miesięczne wynagrodzenie nominalne brutto w gospodarce narodowej wyniosło w drugim kwartale br. 8748,63 zł – podał w piątek Główny Urząd Statystyczny (GUS). To oznacza wzrost o 8,8 proc. rok do roku.
Już tylko osiem państw Unii Europejskiej ma minimalne wynagrodzenie wyższe niż Polska. Jesteśmy też w ścisłej czołówce tempa jej wzrostu w ostatniej dekadzie. Ale teraz będzie trudniej.
Przeciętne wynagrodzenie brutto w sektorze przedsiębiorstw urosło w czerwcu o 9 proc. rok do roku - podał Główny Urząd Statystyczny (GUS). Zatrudnienie w sektorze obniżyło się zaś przez rok o 0,8 proc.
Zwykle na początku lata zwiększała się liczba ofert pracy, szczególnie sezonowych. W tym roku jest inaczej. Ofert jest nie tylko mniej niż w maju, ale także niż rok wcześniej.
Zgodnie z danymi GUS stopa bezrobocia rejestrowanego w maju w Polsce wyniosła 5 proc., tyle co przed rokiem i mniej niż w kwietniu br. (5,2 proc.).