Niewiele krajów na świecie może się obecnie pochwalić inflacją konsumencką niższą niż 5 proc. W styczniu utrzymała się poniżej takiego poziomu jedynie w: Japonii (4,3 proc.), Arabii Saudyjskiej (3,4 proc.), Szwajcarii (3,3 proc.) i w Chinach (2,1 proc.). Każdy z tych krajów jest ciekawym przypadkiem, a Szwajcaria wyróżnia się jako państwo o najniższej inflacji w Europie. Co prawda w styczniu akurat szwajcarska inflacja przyspieszyła – z 2,8 proc. w grudniu – ale swój szczyt miała w październiku, na poziomie 3,5 proc. (najwyższym od 29 lat). Jest ona też wyraźnie niższa niż w krajach sąsiednich. W Niemczech w styczniu sięgnęła 8,7 proc., we Francji 6 proc., w Austrii 11,2 proc., a we Włoszech 10 proc. Szwajcarii udało się utrzymać stosunkowo niską inflację przy jednocześnie bardzo niskich stopach procentowych. Główna stopa Szwajcarskiego Banku Narodowego (SNB) wynosi obecnie 1 proc. W grudniu została podniesiona o 50 pb., a we wrześniu o 75 pb. Jeszcze kilka miesięcy temu była ujemna. Spośród wszystkich krajów świata niższą główną stopę procentową mają tylko: Kambodża (0,85 proc.), Republika Zielonego Przylądka (0,25 proc.), Fidżi (0,25 proc.) i Japonia (minus 0,1 proc.). Szwajcarię można śmiało uznawać za kraj monetarnego oraz inflacyjnego cudu. Jak ten cud jednak wyjaśnić?
Stabilne państwo
Na pewno na korzyść stabilności cen w Szwajcarii działa to, że frank jest walutą tzw. bezpiecznej przystani, czyli zalicza się do aktywów, po które sięgają inwestorzy w okresach kryzysów i zwiększonej niepewności na rynkach. Przez ostatnie 12 miesięcy euro osłabło o 3,7 proc. wobec franka. Może wydawać się, że to niewiele, ale warto przypomnieć, że w czerwcu 2022 r. notowania szwajcarskiej waluty przebiły parytet z euro. Pod koniec września za 1 euro płacono już tylko 0,94 franka. Od tamtego momentu euro się umocniło, ale kurs EUR/CHF był w tym tygodniu wciąż poniżej parytetu.
Co prawda frank osłabł przez ostatnie 12 miesięcy o ponad 2 proc. wobec dolara, ale od listopada umocnił się do niego o ponad 5 proc. Kurs USD/CHF ma też ograniczone znaczenie dla gospodarki szwajcarskiej. Większość importu do niej pochodzi wszak z krajów strefy euro. Sam bilans handlowy jest natomiast dość korzystny dla waluty i dla gospodarki. Szwajcarski eksport opiera się w dużym stopniu na produktach o dużej wartości dodanej, takich jak zegarki czy chemikalia. Są one mniej wrażliwe na nagłe zmiany cen na rynkach światowych niż masowo produkowane dobra konsumpcyjne.
Czytaj więcej
Frank tracił w ostatnich miesiącach, bo spadł popyt na aktywa z bezpiecznej przystani. Inwestorzy zdają sobie również sprawę z tego, że Szwajcarski Bank Narodowy będzie zacieśniał politykę pieniężną o wiele mniej agresywnie niż EBC.