Jednak patrząc na wydarzenia w polskim biznesie, koniec 2010 r. należał właśnie do niego. Inwestor poinformował m.in., że planuje połączenie swojej najcenniejszej firmy – Cyfrowego Polsatu – z Telewizją Polsat i stworzenie pierwszej w kraju tego typu grupy kapitałowej. Zapowiedź tej transakcji sprawiła, że kurs akcji satelitarnej platformy oscyluje obecnie wokół 17 zł, a nie jak przez dwa lata notowań – 14–14,5 zł. Przy 17 zł za walor i uwzględniając nową uchwaloną już emisję papierów, kapitalizacja Cyfrowego Polsatu to około 5,9 mld zł.

Co będzie działo się dalej z wyceną tych walorów? Zdaniem Sobiesława Pająka, analityka DM IDMSA, przyszły rok nie przyniesie ani spektakularnego wzrostu, ani spadku notowań Cyfrowego Polsatu, jeśli rynkiem nie wstrząsną nieoczekiwane wydarzenia. – Sądzę, że obecna cena akcji uwzględnia już wzrostową wartość Telewizji Polsat oraz potencjalne pozytywne efekty projektu internetowego, w którym uczestniczy satelitarna platforma – powiedział Pająk.

Jednak ci, którzy są skłonni czekać np. rok na zyski, zdaniem Pająka nie zawiodą się. – Sądzę, że w 2012 roku EBITDA (zysk operacyjny powiększony o amortyzację) platformy może urosnąć o 30 proc., a zysk netto o 40 proc. w porównaniu z wynikami 2011 r. – ocenia Pająk. Z kolei Vaclav Klimek, analityk Erste Securities, sądzi, że w perspektywie 12 miesięcy akcja Cyfrowego Polsatu podrożeje do 19 zł.

Sam Solorz-Żak do tej pory do giełdowego kursu platformy wagi nie przykładał. Teraz może się to zmienić, bo przymierza się do inwestycji w telekomunikacji. – Ewentualna podaż akcji pochodzących z portfela właściciela to jedno z głównych czynników ryzyka dla notowań – przyznaje Klimek. ZIU

[ramka][b]2,6 mld zł[/b] - tyle były warte akcje giełdowych spółek z portfela Zygmunta Solorza-Żaka[/ramka]