Dla kogo OKI będzie najlepsze?

Zapowiedziane przez Ministerstwo Finansów Osobiste Konto Inwestycyjne wzbudziło ostatnio zainteresowanie wielu uczestników rynku kapitałowego i jest szeroko komentowane. Nie brakuje głosów krytycznych wobec nowego pomysłu, jest jednak grupa produktów, która powinna jednoznacznie skorzystać dzięki zmianom sposobu opodatkowania oferowanym w ramach OKI.

Publikacja: 27.08.2025 06:00

Piotr Bawolski, CFA,  dyrektor ds. klientów strategicznych, Michael/Ström DM

Piotr Bawolski, CFA, dyrektor ds. klientów strategicznych, Michael/Ström DM

Foto: materiały prasowe

Warto się wczytać w oficjalny komunikat podany na stronie rządowej, bo wydaje się, że już w nim możemy odnaleźć sporo wskazówek dotyczących intencji Ministerstwa Finansów. Padają w nim bowiem sformułowania takie jak „pobudzenie inwestycji”, „rozwój krajowego rynku kapitałowego”, „zasilenie finansowania innowacyjnych przedsięwzięć” czy „zachęcenie Polaków do lokowania środków w aktywa o wyższym profilu zysku”. Do tego dochodzi ograniczenie możliwości inwestowania w lokaty oraz obligacje oszczędnościowe do 25 tys. zł, które dopełnia nam wyraźny przekaz, że intencją rządu jest zachęcanie inwestorów do przekierowywania swoich oszczędności do finansowania krajowych przedsiębiorstw. A to może się odbyć poprzez zakup obligacji korporacyjnych lub akcji notowanych na polskim rynku. Jeśli to właśnie jest celem MF, to likwidacja podatku Belki a w zamian nałożenie podatku od aktywów w takiej formie powinno doskonale ten cel zrealizować.

W tym momencie możemy opierać się tylko na ogólnym zarysie konstrukcji OKI, bo szczegóły mogą się zmieniać w miarę postępu prac, ale w tej chwili wiemy, że podatek Belki ma być całkowicie zlikwidowany w tym rozwiązaniu. Aktywa do 100 tys. zł mają być zwolnione z podatku od aktywów, a te powyżej 100 tys. zł mają być obciążone podatkiem od aktywów w wysokości ok. 0,8–0,9 proc. Minister Domański zapowiedział też, że wdrożenie ma być możliwe w okolicy połowy 2026 roku, a stawka podatku ma być elastyczna w zależności od stopy wolnej od ryzyka. To kolejna wskazówka pokazująca nam intencje rządu, bo dzisiaj wszystko wskazuje na to, że będziemy wtedy po zakończeniu cyklu obniżek stóp procentowych. Stopa referencyjna może wtedy wynosić ok. 3,75–4,00 proc., a WIBOR może zatem sięgnąć wtedy ok. 3,90–4,20 proc. Tak się więc składa, że przy stawce podatku od aktywów wynoszącej 0,80 proc. będzie się opłacało inwestować za pośrednictwem OKI w rozwiązania, których oczekiwana rentowność powinna wynosić co najmniej 4,25 proc. Można to łatwo wyliczyć. W klasycznym modelu inwestowania od dochodu na poziomie 4,25 proc. musielibyśmy zapłacić 19 proc. podatku dochodowego, czyli wynik naszej inwestycji zmniejszyłby się o ok. 0,81 proc. To raczej nie przypadek, lecz kolejny dowód na to, że OKI jest przemyślane tak, aby zachęcić do inwestowania w rozwiązania celujące w rentowność powyżej stopy wolnej od ryzyka.

Foto: materiały prasowe

Jak najlepiej wykorzystać OKI?

Inwestycje w lokaty i obligacje oszczędnościowe będą ograniczone do łącznie 25 tys. zł. Obligacje skarbowe mogą być co prawda dostępne również za pośrednictwem funduszy inwestycyjnych, ale sensowność takiej inwestycji będzie wątpliwa. Obligacje skarbowe długoterminowo zarabiają mniej więcej tyle co stopa wolna od ryzyka, a jeżeli pomniejszymy to o opłatę za zarządzanie, wydaje się jednoznacznie, że zainteresowani tą klasą aktywów płaciliby zazwyczaj na OKI wyższy podatek niż inwestując w tradycyjnej formie z podatkiem Belki. W związku z tym, zgodnie z intencją rządu, pozostają do wyboru akcje lub obligacje polskich przedsiębiorstw, bo obie grupy długoterminowo generują wyniki wyższe niż stopa wolna od ryzyka.

W przypadku polskich akcji dla części inwestorów dokuczliwa może być dosyć wysoka zmienność. W dobrych latach zamiana podatku Belki na podatek od aktywów będzie przynosiła znaczne korzyści podatkowe, ale będą też pojawiały się okresy z wynikami gorszymi niż stopa wolna od ryzyka lub nawet stratami, a daninę od aktywów będzie trzeba płacić niezależnie od wyniku. Dla inwestorów, którzy nie chcą lub nie potrafią samodzielnie kupować akcji dojdą jeszcze opłaty za zarządzanie, które obniżą stopy zwrotu z tej klasy aktywów. Mamy na razie w Polsce małą dostępność ETF-ów na polskie indeksy, które znacząco zmniejszyłyby opłaty, ale możliwe, że OKI będzie bodźcem do ich powstawania.

OKI idealne dla obligacji korporacyjnych

Osobiste Konto Inwestycyjne wydaje się wręcz zaprojektowanym rozwiązaniem dla obligacji korporacyjnych i to niezależnie, czy klient inwestuje za pośrednictwem funduszy czy też samodzielnie wybiera emisje do portfela. Zdecydowana większość emisji obligacji korporacyjnych w Polsce jest oparta o zmienne oprocentowanie (WIBOR + marża). Stawka marży jest stała na cały czas trwania emisji, więc rentowność naszej inwestycji będzie zawsze powyżej stawki wolnej od ryzyka. Marże aktualnie dostępne dla klientów samodzielnie kupujących emisje obligacji to od 3,00 do 5,00 proc. i niewiele wskazuje, żeby był jeszcze spory potencjał do ich zmniejszenia w ciągu najbliższego roku. Kupując obligacje samodzielnie należy przyłożyć dużą wagę do dywersyfikacji środków pomiędzy wielu różnych emitentów. Najlepiej podzielić środki pomiędzy co najmniej 20 emitentów, a wtedy bezpieczeństwo takiego portfela rośnie znacznie, ryzyko poniesienia straty na portfelu jest minimalne, zwłaszcza, że zmienność cen polskich obligacji korporacyjnych jest również niewielka. Zakładając, że w połowie 2026 roku uda się zbudować portfel obligacji korporacyjnych ze średnią marżą ok. 4,00 proc. i stawki WIBOR również zawędrują w okolice 4,00 proc., wydaje się, że jak najbardziej realne będzie osiągnięcie rentowności na poziomie ok. 8,00 proc. Przy takiej rentowności i założeniu, że na OKI inwestujemy tylko w obligacje korporacyjne, a podatek od aktywów wynosi 0,80 proc. dla aktywów powyżej 100 tys. zł, oszczędności podatkowe będą wynosiły (patrz tabela).

Widać z powyższych wyliczeń, że roczne oszczędności podatkowe są istotne niezależnie od wielkości inwestycji, chociaż im większa kwota, tym ulga w ujęciu procentowym jest niższa (ze względu na malejące znaczenie 100 tys. zł zwolnionych z podatku całkowicie). Pamiętać jednak należy o zachowaniu odpowiedniej dywersyfikacji, bo bez niej w przypadku niewypłacalności jednego z emitentów stopa zwrotu z portfela może spaść nawet znacząco poniżej stopy wolnej od ryzyka. Dla inwestorów zainteresowanych tym segmentem rynku, ale nie czujących się na siłach, żeby samodzielnie budować portfel rozsądnym rozwiązaniem będzie inwestycja w wybrany fundusz obligacji korporacyjnych. Ważne, żeby zwrócić uwagę, by taki fundusz miał jak najmniejszy udział obligacji skarbowych i stałokuponowych lub najlepiej nie posiadał ich wcale. Wtedy takie rozwiązanie będzie miało w wielu przypadkach trochę niższą rentowność niż samodzielnie zarządzany portfel, ale z pewnością będzie dobrze zdywersyfikowane i jego zmienność będzie minimalna. W konsekwencji, ryzyko poniesienia strat będzie ograniczone do minimum, a dla naszych oszczędności każda konstrukcja typu WIBOR + marża powinna przynieść oszczędności podatkowe w aktualnie zaprezentowanej strukturze Osobistego Konta Inwestycyjnego.

Jeżeli intencją MF było zachęcenie Polaków do inwestowania w aktywa o wyższym ryzyku niż lokaty czy obligacje skarbowe, jednocześnie stymulując polskie przedsiębiorstwa, to konstrukcja OKI wydaje się dobrze przemyślana. Dla inwestorów kupujących obligacje korporacyjne OKI powinno regularnie generować zauważalne oszczędności podatkowe, a dla inwestorów akcyjnych oszczędności będą co prawda mniej powtarzalne, ale w długim terminie również powinny być istotne.

Felietony
Premia za ryzyko kredytowe w Europie może spaść w okolice minimów z 2021 r.
Felietony
Co zwykły Polak może sądzić o OKI?
Felietony
Zgodność – proporcjonalność – konkurencyjność
Felietony
Zrównoważone finanse za wielką wodą
Materiał Promocyjny
Jak sfinansować rozwój w branży rolno-spożywczej?
Felietony
Europa w dobie rosnącego znaczenia krajów BRICS
Felietony
OKI czy minifundacja rodzinna?