Jak zauważa Andrzej Gwiżdż, analityk platformy inwestycyjnej Portu, główne źródła presji inflacyjnej to obecnie czynniki krajowe, takie jak usługi i płace, jednak one również stopniowo słabną. – Wydaje się więc, że w najbliższych miesiącach ryzyko ponownego wzrostu inflacji pozostaje ograniczone. Przy braku nowych szoków podażowych stopy procentowe mogą zmierzać w stronę 4 proc. w pierwszym kwartale 2026 – przewiduje analityk.
– Decyzja była zgodna z naszą prognozą, ale zaskoczyła oczekiwania rynku, który wyceniał prawdopodobieństwo obniżki na poziomie około 50 proc. – komentują analitycy Goldman Sachs.
Podkreślają, że ich długoterminowe spojrzenie na inflację i stopy procentowe w Polsce jest również gołębie. Chociaż utrzymująca się inflacja usług pozostaje powodem do obaw, czynniki zewnętrzne – w tym silny złoty – nadal wywierają presję na spadek inflacji. – Z uwagi na obowiązujący do końca roku limit cen energii przewidujemy, że inflacja bazowa utrzyma się poniżej 3 proc. w nadchodzących miesiącach. Zgodnie z naszym gołębim nastawieniem oczekujemy, że NBP obniży stopy procentowe z obecnego poziomu 4,50 proc. do stopy końcowej 3,50 proc. – przewidują.
Czytaj więcej
Wiele zadań finansowych przeniosło się dziś do aplikacji bankowych. Potwierdza to najnowszy rapor...