Po czę­ści ry­nek pol­ski re­ago­wał także na efekt wy­bo­rów, z któ­re­go wy­ni­ka, że do­tych­cza­so­wa ko­ali­cja ma szan­se za­cho­wać więk­szość w Sej­mie. PO ma sa­mo­dziel­nie zde­cy­do­wa­ną więk­szość w Se­na­cie. Ka­len­darz wy­bor­czy spra­wia, że te­raz przez dłuższy czas po­li­ty­cy nie bę­dą pod­da­wa­ni te­stom wy­borców, a to teo­re­tycz­nie spra­wia, iż ak­tu­al­nie rzą­dzą­cy ma­ją możli­wość pod­ję­cia mniej po­pu­lar­nych de­cy­zji. Kil­ku pu­bli­cy­stów już wy­ra­zi­ło na­dzie­ję, że coś ta­kie­go na­stą­pi, ale z wy­po­wie­dzi ana­li­ty­ków fi­nan­so­wych wy­ni­ka, że ryn­ki nie bar­dzo wie­rzą w ta­kie roz­wią­za­nie. No­wa sta­ra ko­ali­cja jest po­strze­ga­na ja­ko wła­dza po­wol­nych zmian. Re­wo­lu­cji nie na­le­ży ocze­ki­wać. Tym bar­dziej że naj­bliższe dwa la­ta ja­wią się ja­ko du­że wy­zwa­nie i ma­ło jest miej­sca na głę­bo­kie re­for­my.
Wczo­raj­sze po­zy­tyw­ne za­cho­wa­nie ryn­ku ak­cji, a wraz z nim ryn­ku ter­mi­no­we­go na WI­G20 spra­wi­ło, że po­ko­na­na zo­sta­ła li­nia tren­du spad­ko­we­go. Sa­ma li­nia mo­że nie jest tu aż tak ważna, ale cie­ka­wie za­po­wia­da się możli­wość dal­szej zwyżki. Po­więk­sze­nie ska­li wzro­stu od doł­ka z oko­li­cy 2060 pkt spra­wia, że już dziś w za­się­gu by­ków le­ży szczyt na 2332 pkt. To po­ziom, któ­re­go po­ko­na­nie bę­dzie skut­ko­wa­ło zmia­ną na­sta­wie­nia z ne­ga­tyw­ne­go na neu­tral­ne. To ma swo­je kon­se­kwen­cje. Ta­ka zmia­na spra­wi­ła­by, że po­ja­wił­by się po­ważny ar­gu­ment wspie­ra­ją­cy te­zę o tym, że oko­li­ca 2000 pkt jest po­zio­mem za­koń­cze­nia tren­du, ja­ki trwa od kwiet­nia. Nie był­by to ar­gu­ment osta­tecz­ny, ale jed­nak ta­kiej sy­tu­acji nie na­le­ża­ło­by igno­ro­wać. Na­sta­wie­nie neu­tral­ne to jesz­cze nie po­czą­tek tren­du wzro­sto­we­go. By za­cząć roz­wa­żać trwal­szy wzrost cen, po­trze­ba po­ko­na­nia szczy­tu na 2450 pkt, co w tej chwi­li nie bę­dzie ła­twe.
Wczo­raj­sza se­sja po­ka­za­ła, że w krót­kim ter­mi­nie prze­wa­ża po­pyt. Po­ko­na­na zo­sta­ła li­nia spad­ko­wa i te­raz jej po­ziom mo­że ucho­dzić za wspar­cie. Wcze­śniej, bo już na 2230 pkt znaj­du­je się in­ne wspar­cie. Jest nim oko­li­ca mi­ni­mum wczo­raj­szej po­łu­dnio­wej kon­so­li­da­cji. 100 pkt ni­żej in­na kon­so­li­da­cja wy­zna­cza ko­lej­nym po­ziom za­trzy­ma­nia ewen­tu­al­ne­go spad­ku cen. Po­pyt jest w dość kom­for­to­wej sy­tu­acji i ma wa­run­ki do prze­pro­wa­dze­nia zde­cy­do­wa­nej ak­cji. Pro­ble­mem mo­że być ob­rót. Bę­dzie się on li­czył przy pró­bie po­ko­na­nia po­zio­mu 2332 pkt.