Pomogła uniknąć najgorszego scenariusza. Pompowanie bilionów dolarów w sektor finansowy, agresywne obniżki stóp procentowych oraz uruchomienie ogromnych pakietów stymulacyjnych bez wątpienia przyczyniły się do tego, że świat powoli wychodzi z recesji. Nie oznacza to jednak końca obecnego kryzysu. Finanse publiczne wielu krajów są w kiepskim stanie. Trzeba wypracować więc strategie wyjścia z kłopotów, zanim lekarstwo na kryzys nie stanie się przyczyną kolejnej choroby systemu. Niektórzy ekonomiści, jak na przykład noblista Joseph Stiglitz, uważają, że gospodarki będą potrzebować w przyszłym roku dalszej stymulacji,by uniknąć kolejnej recesji
[srodtytul]Koniunktura na łasce rządów[/srodtytul]
Największe kryzysowe wstrząsy na rynkach finansowych, których symbolem stał się upadek legendarnego banku inwestycyjnego Lehman Brothers, miały miejsce jesienią 2008 r. Wówczas też rozpoczęła się skoordynowana w skali światowej akcja ratowania sektora bankowego, którą z kolei symbolizuje tzw. plan Paulsona (TARP). Jednak gros działań podjętych przez rządy w celu ugaszenia kryzysu oraz złagodzenia jego wpływu na realną gospodarkę przypadło na 2009 r.
O ile Rezerwa Federalna oraz Bank Japonii (BoJ) sprowadziły stopy procentowe do poziomu bliskiego zera już pod koniec 2008 r., o tyle Bank Anglii (BoE) zakończył cykl obniżek dopiero w lutym br., a Europejski Bank Centralny (EBC) trzy miesiące później. Część krajów naszego regionu, które w obawie przed załamaniem kursów swoich walut jesienią ubiegłego roku musiały zacieśniać politykę pieniężną, na jej złagodzenie mogły sobie pozwolić dopiero w tym roku. W niektórych z nich cykl obniżek nadal trwa (Czechy, Węgry).
Cięcia stóp szybko okazały się niewystarczające, co na Zachodzie zaowocowało tzw. ilościowym luzowaniem polityki pieniężnej. W marcu Fed przeznaczył 300 mld USD na skup obligacji skarbowych oraz 850 mld USD na zakup instrumentów powiązanych z rynkiem hipotecznym. Bank Anglii przez skup obligacji skarbowych i korporacyjnych wpompował w gospodarkę około 200 mld funtów. BoJ, który takie niekonwencjonalne rozwiązania stosuje niemal nieprzerwanie od 1989 r., także zdecydował się w tym roku na zwiększenie przeznaczanych na to środków. Najbardziej wstrzemięźliwy był pod tym względem EBC, który stosunkowo skromny program ilościowego luzowania polityki pieniężnej (60 mld euro) zapoczątkował dopiero w lipcu.