Po Intelu rząd USA obejmie udziały w innych firmach?

Po przejęciu udziałów w Intelu rząd federalny mógłby przejąć udziały w innych amerykańskich firmach produkujących półprzewodniki, a nawet zrobić to w innych branżach – powiedział doradca ekonomiczny Białego Domu Kevin Hassett.

Publikacja: 25.08.2025 16:34

Kevin Hassett, dyrektor Narodowej Rady Ekonomicznej Stanów Zjednoczonych

Kevin Hassett, dyrektor Narodowej Rady Ekonomicznej Stanów Zjednoczonych

Foto: Bloomberg

Udział rządu w firmie Intel jest częścią szerszej strategii utworzenia funduszu majątku narodowego, który mógłby objąć więcej firm, powiedział w poniedziałek Kevin Hassett.

10 proc. akcji Intela dla rządu USA z opcją na kolejne 5 proc.

W ramach umowy, która oznaczała dalsze zaangażowanie rządu federalnego w prywatne firmy, Biały Dom ogłosił w piątek, że przejmuje 10 proc. udziałów w gigancie produkującym chipy. Wartość transakcji wynosi około 8,9 miliarda dolarów, a doytyczy 433,3 miliona akcji po cenie 20,47 dolara za akcję, co dało wspomniane 10 proc. udziałów w firmie. Intel zaznaczył, że cena zapłacona przez rząd stanowiła dyskonto w stosunku do obecnej ceny rynkowej.

Z tej kwoty 5,7 miliarda dolarów funduszy rządowych będzie pochodzić z dotacji przyznanych na mocy ustawy CHIPS, które zostały przyznane, ale nie zostały wypłacone, a 3,2 miliarda dolarów będzie pochodzić z oddzielnych dotacji rządowych w ramach programu produkcji bezpiecznych układów scalonych.

– Stany Zjednoczone nie zapłaciły nic za te akcje, a ich wartość szacuje się obecnie na około 11 miliardów dolarów – napisał prezydent Trump w poście na Truth Social. – To świetna okazja dla Ameryki, a także świetna okazja dla firmy Intel.

Rząd będzie miał również warrant na zakup dodatkowych 5 proc. akcji Intela, jeśli firma przestanie być większościowym udziałowcem w jej odlewni.

Intel poinformował, że rząd USA nie będzie miał miejsca w zarządzie ani innych praw zarządczych.

Czytaj więcej

Akcje za dotacje. Rząd Donalda Trumpa przejmuje udziały w Intelu

Powstanie państwowy fundusz majątkowy USA 

Podkreślając, że rząd nie będzie ingerował w działalność firm, Hassett powiedział, że posunięcie to jest częścią szerszej strategii.

– Myślę, że to bardzo, bardzo szczególna sytuacja ze względu na ogromne wydatki w ramach ustawy o chipach, które napływały – powiedział Hassett, dyrektor Narodowej Rady Ekonomicznej, w wywiadzie dla CNBC. –  Ale prezydent jasno dawał do zrozumienia już w trakcie kampanii, że ostatecznie byłoby wspaniale, gdyby Stany Zjednoczone mogły zacząć budować państwowy fundusz majątkowy. Jestem więc pewien, że w pewnym momencie będzie więcej transakcji, jeśli nie w tej branży, to w innych – stwierdził Hassett.

Na początku lutego Trump podpisał rozporządzenie o utworzeniu funduszu majątku narodowego, mechanizmu wykorzystywanego głównie przez mniejsze kraje dysponujące ogromnymi zasobami naturalnymi, które służą jako zabezpieczenie transakcji. Norwegia jest światowym liderem w tego typu funduszach, z aktywami o wartości około 1,8 biliona dolarów, według Sovereign Wealth Fund Institute. Chiny są następne, a wiele krajów Bliskiego Wschodu również posiada duże fundusze.

Chociaż objęcie przez rząd USA dużych udziałów w korporacjach jest nietypowe, ale nie jest niespotykane, powiedział Hassett, powołując się na udziały w Fannie Mae i Freddie Mac po kryzysie finansowym.

– Absolutnie nie zajmujemy się typowaniem zwycięzców i przegranych – powiedział. – Ale to nie jest coś bezprecedensowego.

Hassett dodał, że ten krok jest częścią szerszej strategii, która obejmuje cła mające zachęcić więcej firm do przenoszenia produkcji do innych krajów.

Czytaj więcej

Czy prognozy znów nie nadążają za sytuacją na Wall Street?
Gospodarka światowa
Trudności w amerykańskim sektorze wytwórczym i przemysłowym
Gospodarka światowa
Klimat biznesowy w Niemczech był w sierpniu najwyższy od 15 miesięcy
Gospodarka światowa
Palantir – wielki beneficjent rządów Trumpa
Gospodarka światowa
Akcje za dotacje. Rząd Donalda Trumpa przejmuje udziały w Intelu
Gospodarka światowa
Nvidia, czyli koncern, któremu mocno zależy na rozejmie handlowym
Gospodarka światowa
Trump grozi nowymi cłami. Branża meblowa na celowniku