Było to zgodne z oczekiwaniami 35 ekonomistów ankietowanych w tej sprawie przez Bloomberg News.

Szef japońskiego banku centralnego dąży do pobudzenia wzrostu cen po 15 latach deflacji i chce aby wskaźnik wzrostu cen konsumpcyjnych osiągnął poziom 2 proc. Polityka Kurody różni się od tej realizowanej przez Bena Bernanke, szefa amerykańskiej Rezerwy Federalnej, który w przyszłym roku chce  zakończyć program skupu obligacji z rynku (QE).

Środowa decyzja Fedu o ograniczeniu QE podbiła kurs dolara, zaś japoński jen osłabił się  osiągając najniższy poziom (104,47 JPY za dolara) wobec amerykańskiej waluty od pięciu lat. Słaby jen  sprzyja wzrostowi cen, a jednocześnie pomaga japońskim eksporterom, których wpływy uzyskiwane ze sprzedaży na rynkach zagranicznych po przeliczeniu na walutę krajowa rosną.

- Wiatr sprzyja Bankowi Japonii - komentuje Hideki  Matsumura, ekonomista Japan Research Institute. Jego zdaniem  decyzja Fedu potwierdza, że trend słabnącego jena utrzyma się, zaś ożywienie w Stanach Zjednoczonych pomoże w zwiększeniu japońskiego eksportu.