Nowa strategia Janet Yellen, szefowej Rezerwy Federalnej, polegająca ma na rezygnacji z wyraźnego naprowadzania rynku wymagałaby dostosowywania polityki tej instytucji do zmian zachodzących w gospodarce Oznaczałoby to, iż inwestorom trudniej będzie przewidzieć decyzje Federalnego Komitetu Otwartego Rynku (FOMC) decydującego o kształcie polityki pieniężnej. Może to zaszkodzić wzrostowi gospodarki jeśli skok rentowności obligacji zahamuje inwestycje i negatywnie wpłynie na koniunkturę na rynku mieszkaniowym.
Wyzwaniem dla Fedu jest właściwe wyważenie proporcji. Chodzi o zachowanie elastyczności w kontekście zmiany tempa wzrostu stóp procentowych w zależności od potrzeb a także wystarczającej przewidywalności by uniknąć szoków w kruchej gospodarce, która w pierwszym kwartale niemal zatrzymała się w miejscu.
- Do pewnego stopnia Fed musi kierować się danymi, ale jednocześnie powinien reagować też na to jak odbiera je rynek - wskazuje Omair Sharif, nowojorski strateg francuskiego banku Societe Generale.
Fed zapowiedział, że podniesie oprocentowanie funduszy federalnych kiedy nastąpi dalsza poprawa na rynku pracy i będzie przekonany, że inflacja wzrośnie do jego celu na poziomie 2 proc. Większość ekonomistów uczestniczących w ankiecie Bloomberga spodziewa się, iż koszt pieniądza zacznie rosnąć we wrześniu, ale wielu inwestorów obstawia, że stanie się to później.
Raport z 8 maja pokazujący wzrost zatrudnienia w kwietniu prawdopodobnie nie wpłynie na zmianę terminu podwyżki stóp procentowych, wskazuje Michael Feroli, ekonomista JPMorgan Chase, były ekspert Fedu.