W ujęciu rok do roku gospodarka strefy euro urosła o 1 proc., najbardziej od I kwartału ub.r. Dla porównania, w IV kwartale PKB eurolandu powiększył się o 0,3 proc. kwartał do kwartału i 0,9 proc. rok do roku.

Wtorkowe dane Eurostatu okazały się zgodne z szacunkami tego urzędu sprzed miesiąca. Wtedy jednak nie była jeszcze znana struktura wzrostu gospodarki.

Teraz Eurostat podał, że motorem wzrostu okazały się wydatki konsumpcyjne, które przez długi czas ciążyły europejskiej gospodarce. W I kwartale wzrosły o 0,5 proc. wobec poprzedniego kwartału, najbardziej od IV kwartału 2009 r. Ten czynnik dodał do tempa wzrostu PKB 0,3 pkt proc. Do zwyżki PKB w pierwszym kwartale br. przyczynił się też wzrost inwestycji (dodał 0,2 pkt proc.), zapasów spółek (0,1 pkt proc.) oraz wydatków publicznych (0,1 pkt proc.). Hamulcem okazał się zaś eksport netto (tzn. pomniejszony o import), który odjął od tempa wzrostu PKB 0,3 pkt proc. - Wskaźniki wyprzedzające koniunktury sugerują, że jest mało prawdopodobne, aby w II kwartale tempo wzrostu gospodarki strefy euro jeszcze przyspieszyło. Niewykluczone nawet, że nieco spadło – ocenił Jonathan Loyones, główny ekonomista ds. europejskich w brytyjskiej firmie analitycznej Capital Economics.

- Choć są pewne oznaki, że słabsze euro zaczyna wspierać eksport, odbicie cen ropy naftowej i w efekcie inflacji mogą pozbawić pary wydatki konsumpcyjne i inwestycyjne, podobnie zresztą jak niepewność związana z sytuacją w Grecji – wyjaśnił.