Porównując tegoroczne stopy zwrotu, segment "maluchów" ma sporo do nadrobienia względem dużych i średnich spółek. Od początku 2025 roku, gdy kapitał zagraniczny zaczął szerszym strumieniem płynąć na krajowy rynek akcji, WIG20 zyskał już 36 proc., a mWIG40 ok. 31 proc., podczas gdy sWIG80, grupujący małe spółki, poszedł w górę jedynie o 24 proc.
Atrakcyjny segment
Indeks sWIG80 jest postrzegany przez analityków jako ciekawy segment rynku, w którym można znaleźć atrakcyjnie wyceniane spółki, których znaczenie będzie rosło w miarę zaawansowania hossy na krajowym rynku.
– Uważam, że sWIG80 na horyzoncie kilku lub kilkunastu miesięcy prezentuje się atrakcyjnie, choć obecne warunki sprzyjają raczej selektywnemu podejściu do wyboru spółek. Rotacja w kierunku małych firm zwykle przyspiesza w środkowej lub końcowej fazie hossy, a obecnie sprzyjają temu spadek stóp procentowych, stabilizacja inflacji i poprawa sentymentu. Porównując stopy zwrotu od początku roku indeks sWIG80 pozostaje w tyle za liderami hossy – WIG20 i mWIG40, co sugeruje, że wyceny mniejszych spółek nie są jeszcze tak rozciągnięte jak w przypadku dużych i średnich firm – wskazuje Krzysztof Kamiński, analityk Oanda TMS Brokers. Wśród głównych argumentów przemawiających za małymi spółkami wymienia korzystne otoczenie makro. – Makroekonomiczne tło wspiera potencjał dalszych wzrostów – RPP obniżyła stopę referencyjną do 5 proc. i sygnalizuje kolejne cięcia, KE prognozuje wzrost PKB Polski na poziomie około 3,3 proc. w 2025 r., a aktywa PPK przekroczyły już 40 mld zł, tworząc strukturalny popyt na krajowe akcje. sWIG80, jako indeks cenowy o zróżnicowanej strukturze sektorowej (konsumpcja, przemysł, IT, medycyna), charakteryzuje się niewielką ekspozycją na surowce i spółki Skarbu Państwa, co zwiększa jego wrażliwość na krajową koniunkturę, ale ogranicza wpływ czynników politycznych – wyjaśnia ekspert. Jako potencjalne katalizatory wymienia dalsze obniżki stóp, poprawę wyników spółek w konsumpcji i przemyśle oraz globalny „risk-on” dla rynków wschodzących. Z kolei wśród głównych ryzyk wymienia słaby PMI przemysłowy dla Polski (45,9 pkt w lipcu) oraz mniejszą płynność papierów wchodzących w skład sWIG80, co może skutkować większą zmiennością kursów.
– Taktycznie sWIG80 może być dobrym uzupełnieniem portfela obok mWIG40 i WIG20, szczególnie przy selekcji spółek z wyraźnymi katalizatorami wzrostu. W dłuższej perspektywie możliwy jest większy udział maluchów w rynkowym rajdzie dzięki napływom kapitału z PPK i kolejnym etapom hossy, które tradycyjnie sprzyjają zainteresowaniu spółkami o mniejszej kapitalizacji – podsumowuje Kamiński.