Maluchy z warszawskiej giełdy czekają na swoją szansę

W obliczu wyśrubowanych wycen dużych i średnich firm i poprawiającej się sytuacji makro, akcje małych spółek stanowią coraz bardziej atrakcyjną opcję. Jakie argumenty inwestycyjne za nimi przemawiają?

Publikacja: 18.08.2025 06:00

Maluchy z warszawskiej giełdy czekają na swoją szansę

Foto: Adobestock

Porównując tegoroczne stopy zwrotu, segment "maluchów" ma sporo do nadrobienia względem dużych i średnich spółek. Od początku 2025 roku, gdy kapitał zagraniczny zaczął szerszym strumieniem płynąć na krajowy rynek akcji, WIG20 zyskał już 36 proc., a mWIG40 ok. 31 proc., podczas gdy sWIG80, grupujący małe spółki, poszedł w górę jedynie o 24 proc.

Atrakcyjny segment

Indeks sWIG80 jest postrzegany przez analityków jako ciekawy segment rynku, w którym można znaleźć atrakcyjnie wyceniane spółki, których znaczenie będzie rosło w miarę zaawansowania hossy na krajowym rynku.

– Uważam, że sWIG80 na horyzoncie kilku lub kilkunastu miesięcy prezentuje się atrakcyjnie, choć obecne warunki sprzyjają raczej selektywnemu podejściu do wyboru spółek. Rotacja w kierunku małych firm zwykle przyspiesza w środkowej lub końcowej fazie hossy, a obecnie sprzyjają temu spadek stóp procentowych, stabilizacja inflacji i poprawa sentymentu. Porównując stopy zwrotu od początku roku indeks sWIG80 pozostaje w tyle za liderami hossy – WIG20 i mWIG40, co sugeruje, że wyceny mniejszych spółek nie są jeszcze tak rozciągnięte jak w przypadku dużych i średnich firm – wskazuje Krzysztof Kamiński, analityk Oanda TMS Brokers. Wśród głównych argumentów przemawiających za małymi spółkami wymienia korzystne otoczenie makro. – Makroekonomiczne tło wspiera potencjał dalszych wzrostów – RPP obniżyła stopę referencyjną do 5 proc. i sygnalizuje kolejne cięcia, KE prognozuje wzrost PKB Polski na poziomie około 3,3 proc. w 2025 r., a aktywa PPK przekroczyły już 40 mld zł, tworząc strukturalny popyt na krajowe akcje. sWIG80, jako indeks cenowy o zróżnicowanej strukturze sektorowej (konsumpcja, przemysł, IT, medycyna), charakteryzuje się niewielką ekspozycją na surowce i spółki Skarbu Państwa, co zwiększa jego wrażliwość na krajową koniunkturę, ale ogranicza wpływ czynników politycznych – wyjaśnia ekspert. Jako potencjalne katalizatory wymienia dalsze obniżki stóp, poprawę wyników spółek w konsumpcji i przemyśle oraz globalny „risk-on” dla rynków wschodzących. Z kolei wśród głównych ryzyk wymienia słaby PMI przemysłowy dla Polski (45,9 pkt w lipcu) oraz mniejszą płynność papierów wchodzących w skład sWIG80, co może skutkować większą zmiennością kursów.

– Taktycznie sWIG80 może być dobrym uzupełnieniem portfela obok mWIG40 i WIG20, szczególnie przy selekcji spółek z wyraźnymi katalizatorami wzrostu. W dłuższej perspektywie możliwy jest większy udział maluchów w rynkowym rajdzie dzięki napływom kapitału z PPK i kolejnym etapom hossy, które tradycyjnie sprzyjają zainteresowaniu spółkami o mniejszej kapitalizacji – podsumowuje Kamiński.

Czytaj więcej

Tegoroczni faworyci na ogół nie zawodzą, korzystając z hossy

Niedoceniane maluchy

Wśród niedocenianych spółek z indeksu sWIG80 warto zwrócić uwagę na Ailleron, którego akcje nie skorzystały z tegorocznej hossy. Zdaniem analityków Trigon DM słabe wyniki w I kwartale spowodowały zdarzenia, które w większości nie powinny powtórzyć się w kolejnym okresie. Biorąc pod uwagę słabą sytuację na globalnym rynku usług IT dostrzegają ryzyko, że sprzedaż spółki zależnej Software Mind opóźni się, ale ewentualna transakcja za rozsądną cenę w ich ocenie pozostaje jednym z kluczowych możliwych katalizatorów dla wzrostu kursu. – Jeśli natomiast spółka zrezygnuje ze sprzedaży, widzimy szansę na kontynuację strategii przejęć, która pozwoliła dotąd w ciągu kilku lat zwielokrotnić skalę tego biznesu. Wykorzystanie obecnego okresu niższych wycen do kolejnych akwizycji nie byłoby zapewne źle przyjęte przez rynek – uważają eksperci biura. Najnowsze rekomendacje dla spółki wskazują na jej niedowartościowanie. Zawarte w nich wyceny dają ok. 30-proc. przestrzeń do zwyżki.

Wśród polecanych spółek jest Agora, która jak na razie w tym roku nie dała posiadaczom akcji zbyt wielu powodów do radości. Zdaniem DK BDM trwająca od kilku miesięcy korekta może być dobrą okazją do zakupu jej przecenionych papierów. – Pomimo naszej chłodnej oceny rezultatów za II kwartał 2025 r., z bieżącej perspektywy liczymy na dobrą ścieżkę wynikową Agory w II półroczu br. – wyjaśniają. – W naszym odczuciu segment film i książka ma niską bazę porównawczą z III kwartału 2024 r. Natomiast optymizm dotyczący sieci kin Helios na IV kwartał związany jest z mocnymi pozycjami w box office – dotyczy to zarówno tytułów polskich jak i zagranicznych. Z kolei w pozostałych segmentach z ekspozycją na wpływy reklamowe zakładamy w bieżącym półroczu utrzymanie dobrych dynamik przychodowych w relacji rok do roku – argumentują.

Czytaj więcej

Wyceny spółek z WIG20 zbliżyły się do fundamentów. Dochodzimy do ściany?

W segmencie małych spółek jest grupa, której walory w tym roku radzą sobie zdecydowanie lepiej, ale zdaniem analityków nie wyczerpały jeszcze swojego potencjału. Dobrym tego przykładem jest Mostostal Zabrze. Mimo kontynuacji kilkuletniego trendu wzrostowego (w tym roku kurs dołożył już ok 22 proc. wzrostu), spółka nadal wygląda atrakcyjnie. – Mostostal Zabrze umacnia swoją pozycję wyspecjalizowanej grupy inżynieryjno-produkcyjnej, która koncentruje się na kontraktach wymagających wysokich kompetencji, a nie najniższej ceny. Dzięki temu spółki nie dotyka wojna cenowa w budownictwie, a jej renoma wśród globalnych potentatów chemicznych, hutniczych i środowiskowych otwiera dostęp do projektów o ponadprzeciętnych marżach – argumentują analitycy BM Banku Millennium. Portfel zleceń na koniec maja wyniósł rekordowe ponad 1,3 mld zł, co odpowiada 130 proc. przychodów z 2024 roku. Co istotne, tworzą go liczne kontrakty powyżej 100 mln zł, zapewniając dywersyfikację i ograniczenie ryzyka pojedynczych zleceń.

W tym roku inwestorzy zyskali mocne argumenty przemawiające za Elektrotimem. Elektroinstalacyjna grupa udanie weszła w 2025 rok udowadniając, że dobrze sobie radzi z pozyskiwaniem nowych zleceń, mimo trudnego otoczenia. Rynek aktualnie wypatruje wyników za II kwartał, które zdaniem analityków nie powinny sprawić zawodu. Niedawno zarząd pochwalił się rekordowym portfelem zamówień. Ponadto z końcem lipca spółka podała, że jest blisko pozyskania dużego kontraktu związanego z budową infrastruktury dla energetyki jądrowej w Polsce o wartości blisko 200 mln zł brutto.

Na celowniku inwestorów w tym roku znalazł się DataWalk. Spółka działająca w branży IT pochwaliła się przełomową umową z holenderskim Rabobankiem, która została zrealizowana na bazie nowego subskrypcyjnego cennika spółki. Jednocześnie na horyzoncie pojawił się zagraniczny inwestor, zainteresowany inwestycją w DataWalk. Wyniki za I półrocze wprawdzie rozczarowały rynek, ale nastawienie może się poprawić wraz ze spodziewanym przez analityków napływem pozytywnych informacji dotyczących nowych kontraktów, jak również dynamiki przychodów.

Analizy rynkowe
Tegoroczni faworyci na ogół nie zawodzą, korzystając z hossy
Analizy rynkowe
Piątkowe spotkanie szansą na koniec wojny. Wiemy które spółki zyskają
Analizy rynkowe
Tydzień z polityką w tle. Czy rynek się zawiedzie?
Analizy rynkowe
Rynki akcji u progu korekty, która nie musi nadejść
Analizy rynkowe
Wyceny spółek z WIG20 zbliżyły się do fundamentów. Dochodzimy do ściany?
Analizy rynkowe
Hossa nie wyczerpała jeszcze swojego potencjału. Rozejm może jej pomóc