Od początku istnienia bitcoina można zaobserwować powtarzające się schematy w zachowaniu jego ceny, ściśle powiązane z tzw. halvingami– procesem, w którym nagroda dla górników zostaje zmniejszona o połowę. Halvingi odbywają się mniej więcej co cztery lata, a ostatni miał miejsce 19 kwietnia 2024 roku. W dwóch poprzednich cyklach szczyt hossy następował mniej więcej 540 dni po halvingu, co wskazywałoby na pierwszą połowę października 2025 roku jako potencjalny moment osiągnięcia najwyższych cen w obecnym cyklu. Zgodnie z tą metodologią hossa na rynku kryptowalut mogłaby potrwać jeszcze około dwa miesiące.
Trzeba jednak podkreślić, że jest to wyłącznie prognoza oparta na danych historycznych. Rynki finansowe, a szczególnie rynek kryptowalut, są dalekie od pełnej przewidywalności. Coraz częściej pojawiają się opinie analityków, że cykliczność bitcoina może ulec osłabieniu ze względu na wprowadzenie w USA funduszy ETF na BTC Spot. Było to wydarzenie o dużym znaczeniu, które wpłynęło na dotychczasowe schematy– po raz pierwszy w historii bitcoin przebił szczyt poprzedniego cyklu jeszcze przed halvingiem, a nie po nim. To wyraźne odstępstwo od wcześniejszych wzorców, którego nie można ignorować.
W mojej ocenie, nie należy więc oczekiwać powtórki przebiegu poprzednich cykli w najdrobniejszych szczegółach– należy liczyć się z możliwością wcześniejszego lub późniejszego zakończenia hossy. W dużej mierze będzie to zależne od sentymentu na amerykańskim rynku akcji, z którym bitcoin pozostaje w silnej korelacji.