Odczyt PMI za lipiec 45,9 pkt jest lepszy niż w czerwcu (44,8 pkt), przełamał też trwającą od kwietnia tendencję spadkową. Trudno jednak poczytywać nowe dane jako optymistyczne. PMI wciąż jest wyraźnie poniżej granicy 50 pkt, oddzielającej poprawę od regresu koniunktury w sektorze. Wynik 45,9 pkt jest drugim najgorszym w ciągu ostatnich dwunastu miesięcy, właśnie za czerwcowym.
Zamówienia eksportowe najniższe od dwóch lat
Z danych S&P Global wynika, że w lipcu po raz czwarty z rzędu spadł wolumen nowych zamówień dla polskich producentów. Nic się nie zmienia, jeśli chodzi o przyczyny słabego popytu: to rynki międzynarodowe, szczególnie Niemcy. Ba, nowe zamówienia eksportowe spadły w lipcu najmocniej od sierpnia 2023 r.
Jak wynika z analizy S&P Global, dalszy gwałtowny spadek liczby nowych zamówień znalazł odzwierciedlenie w niższej produkcji oraz niższym zatrudnieniu. Producenci obniżyli też w lipcu popyt na surowce i półprodukty: zakupy środków produkcji spadły najsilniej od października 2023 r. Dane S&P Global wskazują także na umiarkowane tempo wzrostu średnich kosztów produkcji. Co warte zauważenia, jednocześnie w lipcu producenci obniżyli ceny swoich wyrobów gotowych.
Po okresie sporego optymizmu z okolic marca – sprzed okresu niepewności związanego z wojną celną, kiedy wiele firm zwiększało zamówienia, chcąc zdążyć przed podwyżką ceł – obecnie prognozy produkcji w najbliższych 12 miesiącach są dużo słabsze. Wprawdzie w lipcu nieco się poprawiły (S&P Global pisze o większym optymizmie co do nowych rynków, inwestycji i podaży surowców), ale była to poprawa z niemal najniższych poziomów od pandemii. „Optymizm był znacznie słabszy niż trend obserwowany od 2012 r. Jako zagrożenie dla sprzedaży obok ceł amerykańskich wymieniano konkurencję z Azji” – napisano w badaniu.