Cztery lata zmagań NBP z inflacją

Choć prezes NBP ogłosił właśnie sukces w walce z inflacją, to jest ona ciągle bardzo odległa od celu inflacyjnego, dwa razy wyższa niż w strefie euro, na dodatek przypudrowana.

Publikacja: 11.10.2023 21:00

Adam Glapiński, prezes NBP i przewodniczący RPP.

Adam Glapiński, prezes NBP i przewodniczący RPP.

Foto: Fot. NBP

Od poprzednich wyborów parlamentarnych z października 2019 r. właśnie mijają cztery lata. Co w tym czasie działo się z inflacją w Polsce?

Bagatelizowanie

Jeszcze na parę miesięcy przed wyborami, w czerwcu 2019 r., Adam Glapiński, prezes Narodowego Banku Polskiego, twierdził na comiesięcznej konferencji prasowej, że ogólnie inflacja jest bardzo niska i niską pozostanie. – Nie widzimy powodów do niepokoju ani w tym roku, ani w przyszłym – mówił.

Stopy procentowe NBP utrzymywały się w tym czasie na niezmienionym od wiosny 2015 r. niskim poziomie (stopa referencyjna wynosiła 1,5 proc.). Wskaźnik cen towarów i usług konsumpcyjnych mierzony w ujęciu rocznym po wzroście z 0,7 proc. na początku 2019 r. do 2,9 proc. w lipcu i w sierpniu obniżył się do 2,6 proc. w październiku. Mieścił się więc w tzw. celu inflacyjnym NBP, czyli 2,5 proc. +/- 1 pkt proc. Już wtedy jednak pojawiały się pierwsze głosy ekonomistów, że jesienny spadek może być przejściowy, a inflacja może zacząć rosnąć.

I rzeczywiście początek następnego roku przyniósł dość wyraźne wzrosty cen. Właśnie zaczynała się jednak pandemia, z którą przyszły lockdowny i wręcz zatrzymanie życia gospodarczego w wielu branżach. – W oczy zagląda nam groźba deflacji – inflacja jest teraz ostatnim problemem – ogłosił na początku kwietnia Glapiński.

W tym momencie przyszły trzy obniżki stóp: w marcu, w kwietniu i w maju. Stopa referencyjna spadła do 0,1 proc. To wtedy ekonomiści zaczęli już zdecydowanie mówić o poważnym zagrożeniu wzrostu cen. Sprzyjać miały mu nie tylko niskie stopy, ale przede wszystkim pompowanie przez rząd pieniędzy do gospodarki w formie różnego rodzaju tzw. tarcz antycovidowych. – Od dłuższego czasu nie rozumiem, skąd takie zaniepokojenie obserwatorów rzekomą groźbą wybuchu inflacji – odpowiedział w styczniu 2021 r. prezes Glapiński.

Czytaj więcej

Prezes NBP: stopy wciąż są wysokie

Hamowanie

Od marca 2021 r. inflacja ruszyła w górę. W lipcu sięgnęła 5 proc., w październiku zbliżyła się do 7 proc., by na koniec roku przekroczyć 8,5 proc. Już wtedy mocno drożeć zaczęły energia i paliwa. A ekonomiści nawoływali do podjęcia walki z inflacją i podniesienia stóp. – Obecny wzrost cen w Polsce i na całym świecie ma charakter przejściowy – ocenił jednak we wrześniu szef NBP. W październiku stopy lekko ruszyły w górę. Zaczęła się długa seria ich podwyżek. Zdaniem wielu ekonomistów mocno spóźniona. I zbyt ostrożna.

W marcu 2022 r. inflacja sięgnęła 11 proc. Chwilę wcześniej Rosja napadła na Ukrainę. Kolejne miesiące przyniosły gwałtowne wzrosty cen. Sprzyjały im nie tylko wzrosty cen surowców energetycznych i żywności na świecie, ale też działania rządu, który co chwilę dosypywał gotówki na rynek. Cykl podwyżek stóp zatrzymał się we wrześniu, stopa referencyjna stanęła na 6,75 proc. Prezes Glapiński mówił już wtedy o tym, że inflacja znalazła się na płaskowyżu, z którego spadnie na łeb na szyję. Ta w lutym 2023 r. osiągnęła szczyt na poziomie 18,4 proc.

Daleko od celu

Od lutego tempo wzrostu cen hamuje. We wrześniu, na dwa miesiące przed wyborami RPP, niespodziewanie obniżyła stopy, i to aż o 0,75 pkt proc. Ekonomiści ocenili, że nie było podstaw merytorycznych do takiego działania i że jest to ruch motywowany wyłącznie politycznie. Mimo to na początku października stopy znów spadły, o 0,25 pkt proc. Inflacja we wrześniu zjechała do 8,2 proc.

– W Polsce udało się przezwyciężyć wysoką inflację – ogłosił Adam Glapiński. – I przeprosił, że sukces ten przyszedł akurat przed wyborami.

Ekonomiści załamują ręce. Mówią, że walka z inflacją się nie zakończyła, że do sukcesu, czyli celu inflacyjnego, jest bardzo daleko.

Gospodarka krajowa
S&P widzi ryzyka geopolityczne, obniżył prognozę wzrostu PKB Polski
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Gospodarka krajowa
Czego boją się polscy ekonomiści? „Czasu już nie ma”
Gospodarka krajowa
Ludwik Kotecki, członek RPP: Nie wiem, co siedzi w głowie prezesa Glapińskiego
Gospodarka krajowa
Kolejni członkowie RPP mówią w sprawie stóp procentowych inaczej niż Glapiński
Materiał Promocyjny
Cyfrowe narzędzia to podstawa działań przedsiębiorstwa, które chce być konkurencyjne
Gospodarka krajowa
Ireneusz Dąbrowski, RPP: Rząd sam sobie skomplikował sytuację
Gospodarka krajowa
Sławomir Dudek, prezes IFP: Polska ma najwyższy przyrost długu w Unii