Budowlana spółka, specjalizująca się w infrastrukturze kolejowej, przejęła firmę Dimark Oil&Gas zajmującą się projektowaniem, produkcją i montażem instalacji do uzdatniania ropy naftowej oraz gazu ziemnego. Wartości transakcji nie podano, bo jest ona niższa niż 10 proc. kapitałów własnych Torpolu. Prezes Tomasz Sweklej przyznaje, że Dimark to start-up, którego atutem jest kadra – m.in. menedżerowie z Norwegii. Torpol ocenia, że do wzięcia jest bardzo atrakcyjny rynek, w Polsce szacowany na 600 mln zł w samym 2016 r. Dimark ma również działać na rynku norweskim.

W Norwegii Torpol jest obecny od pięciu lat – kładzie linie tramwajowe, w przyszłym roku ma już zawalczyć o duże kontrakty kolejowe.

Do 20 listopada trwają zapisy w wezwaniu na 33 proc. akcji Torpolu, ogłoszonym przez Marvipol. Spółka oferuje 12,1 zł, jej zarząd chwalił menedżerów Torpolu m.in. za dywersyfikację geograficzną – ale w ramach biznesu podstawowego. Jak zapatruje się na najnowsze przejęcie? – Dywersyfikacja biznesu wydaje się słusznym kierunkiem – mówi prezes Mariusz Książek, zastrzegając, że na tym etapie trudno o bardziej szczegółową opinię.