Tymczasem ze spółki napłynęła kolejna pozytywna informacja o planach wypłaty wyższej niż rok wcześniej dywidendy. Rekomendacja zarządu zakłada wypłatę z ubiegłorocznego zysku 2,5 zł na akcję, co przy obecnym kursie oznacza stopę dywidendy na poziomie ok. 2,8 proc.

Decyzja może się wydawać nieco zaskakująca, mając na uwadze ambitne plany inwestycyjne Śnieżki. W połowie lutego firma zawarła umowę nabycia udziałów w węgierskiej spółce Poli-Farbe. Za 80 proc. udziałów zapłaci ok. 8 mld forintów węgierskich, czyli ok. 108 mln zł. Zakup zostanie sfinansowany kredytem. Zarząd przekonuje, że zadłużenie ma pod kontrolą. – Wszystkie inwestycje i transakcje planujemy z odpowiednim wyprzedzeniem, żeby utrzymać optymalny poziom zadłużenia w relacji do zysku operacyjnego EBITDA oraz płynność finansową. Zawsze pamiętamy też o akcjonariuszach i staramy się wygospodarować możliwie dużą część zysku netto na dywidendę. Pomimo zaciągnięcia kredytów bankowych na finalizację największej w historii Śnieżki transakcji z Poli-Farbe, sytuacja finansowa spółki i całej grupy kapitałowej pozostaje bardzo dobra – wyjaśnia Witold Waśko, wiceprezes Śnieżki.

Foto: GG Parkiet

Z szacunkowych wstępnych danych wynika, że Śnieżka wypracowała w 2018 r. 63,8 mln zł zysku netto, co oznacza wzrost o 12,5 proc. względem poprzedniego roku. Szacunkowe skonsolidowane przychody ze sprzedaży wyniosły 586,8 mln zł i były o ponad 3 proc. wyższe niż rok wcześniej. – Rok 2018 oceniamy pozytywnie. Wynikom wypracowanym przez Śnieżkę sprzyjał większy popyt na produkty ze średniej oraz wyższej półki cenowej przy równoczesnym kurczeniu się segmentu tańszych farb, szczególnie w Polsce i na Ukrainie – podsumowuje Waśko. JIM