Wskaźnik NIM, czyli marża odsetkowa netto, wyniósł w czerwcu 3,52 proc. – wynika z ostatniego raportu Komisji Nadzoru Finansowego. To najwyższy poziom nie tylko w tym roku, ale w ogóle od co najmniej 2019 r.
– Rzeczywiście, obecnie marża odsetkowa uzyskiwana przez sektor jest bardzo wysoka, wprost fenomenalna – ocenia Kamil Stolarski, analityk BM Santandera. – Warunki rynkowe umożliwiają bankom poprawę wyniku odsetkowego i zysków – dodaje.
Wojny o depozyty nie było
Te sprzyjające warunki to splot kilku czynników. Przede wszystkim chodzi o podwyżki stóp procentowych banku centralnego, w efekcie czego kredyty stały się wyraźnie droższe, a strumień odsetek z tego tytułu płynący do banków – znacząco wyższy. Na koniec I półrocza łączne przychody odsetkowe wyniosły 83,3 mld zł i były trzy i pół raza wyższe niż dwa lata temu, gdy stopy procentowe były niemal zerowe.
Druga strona tego równania, czyli koszty odsetkowe, też mocno wzrosła – na koniec czerwca br. banki wypłaciły swoim klientom z tytułu oprocentowania depozytów ok. 36 mld zł, czyli nawet 18 razy więcej niż dwa lata temu. Ale mimo wszystko ten imponujący przecież wzrost okazał się nie aż tak duży, jakby się można było spodziewać.