Jedną z ciekawszych alternatyw dla inwestorów szukających miejsca do lokowania swojego kapitału w dłuższym okresie są ETF-y, czyli fundusze, których zadaniem jest odwzorowywanie określonego koszyka aktywów lub rynków. Aktywny w mediach społecznościowych Charlie Bilello postanowił podsumować, na jakie stopy zwrotu mogli liczyć inwestorzy, którzy na początku roku kupili poszczególne krajowe ETF-y.
Jak widzimy na przedstawionym zestawieniu, najwięcej można było zyskać stawiając na ETF-y krajów, które kojarzą się z bardzo ryzykownymi kierunkami inwestycyjnymi. Od początku roku (do 21 czerwca) najwięcej zyskali inwestorzy posiadający ETF-y: Argentyny (37,6 proc.), Grecji (33,9 proc.), Rosji (33,3 proc.) oraz Kolumbii (22,5 proc.). Co ciekawe, z 48 porównywanych krajów, tylko 5 ETF-ów znajdowało się pod kreską. Największą stratę widzimy w przypadku Pakistanu (-12 proc.).
Niestety w zaprezentowanym zestawieniu dość blado wypada Polska, która znajduje się pod koniec stawki.