Ale nie tylko cła wpływają na ceny używanych aut
Wolf Richter przypomina, że ceny aukcyjne rosły (po uwzględnieniu sezonowości) od najniższego poziomu w czerwcu 2024 r., po spadku o 20 proc. od szalonego szczytu pod koniec 2022 r. W erze wolnego pieniądza w latach 2021–2022 ceny hurtowe wzrosły o 65 proc., ponieważ ceny detaliczne wzrosły o 55 proc., a dealerzy prześcigali się, licytując ceny, aby uzupełnić swoje zapasy.
– To były czasy, kiedy konsumenci byli zalewani darmową manną z nieba: programy stymulacyjne, pożyczki PPP, wstrzymanie spłaty kredytów hipotecznych (pięć odroczonych rat kredytu hipotecznego po 2000 USD każda daje 10 000 USD gotówki na koncie bankowym konsumenta), dodatkowe zasiłki dla bezrobotnych, moratorium na spłatę kredytów studenckich, moratorium na eksmisje, w ramach którego rząd płacił właścicielom nieruchomości, aby najemcy nie musieli płacić i mogli zamiast tego wydawać pieniądze z czynszu na kupowanie rzeczy i wpłacanie zaliczek na używane samochody... Spowodowało to eksplozję cen używanych samochodów, ponieważ to jedna z rzeczy, które ludzie kupowali i na które wpłacali zaliczki za swoje wolne pieniądze – tłumaczy Richter.
Jak zauważa, ceny detaliczne pojazdów używanych na tle ich CPI, które generalnie trochę odstają od cen aukcyjnych, zaczęły gwałtownie rosnąć we wrześniu 2024 r., ponieważ dealerzy podnosili ceny z powodu ograniczonych zapasów i dużego popytu. Wskaźnik CPI pojazdów używanych za kwiecień nie został jeszcze opublikowany. Jednak w marcu nieznacznie spadł (po uwzględnieniu sezonowości) po sześciomiesięcznym wzroście o 7 proc. Problemem były zapasy. Zapasy używanych pojazdów u dealerów zmalały w 2024 i 2025 roku w obliczu dużego popytu i zmniejszonego napływu pojazdów ze zwrotów leasingowych i flot wynajmowanych w latach pandemii.
W okresie niedoborów półprzewodników w 2021 i 2022 roku globalna produkcja pojazdów gwałtownie spadła. W USA w ciągu dwóch lat sprzedano od 6 do 10 milionów mniej nowych pojazdów niż mogłoby się zdarzyć w innych okolicznościach, a te 6-10 milionów pojazdów zniknęło teraz z krajowej floty i nie trafia do łańcucha dostaw używanych pojazdów.
Według Cox Automotive zapasy na koniec marca u dealerów używanych pojazdów wynosiły 2,14 miliona sztuk. Zapasy na koniec kwietnia nie zostały jeszcze opublikowane, ale mogą być jeszcze zmniejszone. Poziomy te są niższe o około 25 proc. w porównaniu z 2019 rokiem. Według danych Cox Automotive popyt był silny w drugiej połowie 2024 r. i jak dotąd w 2025 r., a sprzedaż w styczniu i lutym przewyższyła sprzedaż w styczniu i lutym poprzednich trzech lat. W marcu sprzedaż używanych pojazdów u dealerów franczyzowych (takich jak dealerzy Forda) i niezależnych dealerów klientom detalicznym wzrosła o 12,8 proc. rok do roku.
Marzec to sezon zwrotów podatku. Zwroty podatku są idealnym wkładem własnym przy zakupie pojazdu. Cała branża się nimi zachwyca. A zwroty podatku wzrosły. Zwroty podatku dochodowego od osób fizycznych do 4 kwietnia wzrosły o 5,0 proc. w porównaniu z rokiem ubiegłym do 211 miliardów dolarów, zgodnie z danymi IRS. Liczba zwrotów podatku wzrosła o 1,4 proc. w porównaniu z rokiem poprzednim, do 67,7 miliona zwrotów. Średni zwrot podatku dla podatników indywidualnych wzrósł o 3,5 proc. do 3116 dolarów. Zwroty podatku wypłacane za pośrednictwem depozytu bezpośredniego wzrosły o 5,3 proc. do 206 miliardów dolarów i były dostępne na wkłady własne praktycznie od razu. – Zwroty podatku są jak czeki stymulacyjne, które ludzie zabierają do dealera w celu wpłaty początkowej – zauważa Wolf Richter.