KE policzy, czy pozwolić na fuzje dużym firmom

Za chwilę ruszy na dobre dyskusja, czy Unia Europejska powinna poluzować zasady konsolidacji w takich sektorach jak telekomunikacja. Do zmian nie dojdzie jednak szybko.

Publikacja: 21.05.2025 06:00

KE policzy, czy pozwolić na fuzje dużym firmom

Foto: Adobestock

Do wtorkowego popołudnia Komisja Europejska czekała na oferty ekspertów, którzy policzą skutki potencjalnych połączeń przedsiębiorstw konkurujących lub współpracujących na rynkach Unii Europejskiej. W środę otwiera koperty i okazać się może, komu unijni urzędnicy zlecą przygotowanie analiz.

Będzie to ważny etap w dyskusji otwartej tzw. raportem Draghiego – czy aby zwiększyć konkurencyjność i innowacyjność wspólnotowego rynku, trzeba poluzować zasady rządzące rynkiem fuzji i przejęć, m.in. telekomunikacyjnych spółek.

Dyskusja na poważnie

Komisja Europejska otworzyła dyskusję w tej sprawie w marcu, a w maju wszczęła formalne konsultacje i do 3 września czeka na komentarze na temat planowanej zmiany wytycznych regulujących łączenie się firm na rynkach horyzontalnych (konkurujących w danej branży) i wertykalnych (zleceniodawcy i dostawcy).

Choć w tytule konsultacji nie padło słowo „telekomy”, to dla obserwatorów tego rynku jest to jasne. W uproszczeniu chodzi o to, czy na poszczególnych rynkach Unii Europejskiej będzie mogło dojść do zmniejszenia liczby dostawców najpopularniejszych usług: komórkowych i dostępu do internetu.

Największe grupy telekomunikacyjne w UE zabiegają o odgórne przyzwolenie na taką konsolidację od dawna, ale jak dotąd – bez sukcesów. Wynika to z definicji rynków, na których działają, oraz przekonania urzędów antymonopolowych, że zmniejszenie liczby dostawców usług prowadzi do ograniczenia konkurencji, a to do wzrostu cen.

Teresa Ribera, wiceprzewodnicząca KE ds. czystej, sprawiedliwej i konkurencyjnej transformacji, komentując start konsultacji, zapowiedziała, że nowe ramy mają uwzględnić postęp. – Dzięki temu uwzględnimy przełomowe zmiany w naszych społeczeństwach i gospodarkach, jakie zaszły w ciągu ostatnich 20 lat, takie jak cyfryzacja. Ponadto zadbamy o to, by nadać odpowiednie znaczenie konkurencji w zakresie innowacji, odporności i intensywności inwestycji w świetle pilnych potrzeb europejskiej gospodarki – zapowiedziała Ribera.

Zbyt kosztowne fuzje

Do tej pory uzyskanie zgody na fuzję telekomów w danym kraju „kosztowało”: operatorzy, aby zaspokoić oczekiwania regulatorów i nie przekroczyć limitu udziału w rynku po konsolidacji, musieli zrezygnować z części aktywów (zwykle częstotliwości radiowych i użytkowników) na rzecz konkurencji.

To ograniczało korzyści płynące z konsolidacji kapitałowej. W Polsce telekomy przymierzały się do niej do czasu, aż operator sieci Play urósł tak, że jego przejęcie wiązałoby się z koniecznością podziału biznesu.

Operatorzy poszli inną drogą: fuzji sieci przewodowych i bezprzewodowych, partnerstw i współpracy infrastrukturalnej, które również dają właścicielom korzyści, choć nie tak istotne jak fuzja.

Przejawem współpracy infrastrukturalnej sieci komórkowych jest spółka Networks! zarządzająca masztami Orange Polska i T-Mobile Polska, umowa operatorów o współdzieleniu aktywnej części sieci (RAN), a szerzej powstanie spółki BuyIn odpowiadającej za zakupy infrastruktury Orange i DT, właściciela T-Mobile.

Telekomy w UE decydowały się na sprzedaż infrastruktury masztowej, powierzając zarządzanie nią spółkom powiązanym lub niezależnym – jak Cellnex.

Nie tak szybko

Mimo, a może przez to, że wykorzystano już szereg możliwości monetyzacji aktywów, marzenie o konsolidacji sektora jest nadal żywe.

– Przegląd unijnych wytycznych w sprawie łączenia przedsiębiorstw przez Komisję Europejską jest po części skutkiem intensywnej krytyki polityki w zakresie regulacji rynków europejskich, a po części koniecznością wynikającą z tego, że poprzednie wytyczne pozostają niezmienione od niemal 20 lat, czyli świata, kiedy rewolucja cyfrowa była jeszcze w powijakach. Czy proces ten może prowadzić do zmian oznaczających ułatwienia w połączeniu firm telekomunikacyjnych? Oczywiście, że tak, choć nie będzie to ani proste, ani nie wydarzy się szybko – uważa Ireneusz Piecuch, partner w kancelarii DGTL. – Trzeba bowiem pamiętać, że wytyczne unijne są pochodną rozporządzenia UE w sprawie kontroli łączenia przedsiębiorstw, a w grę wchodzi także prawo krajowe. Co więcej, prawo konkurencji to połączenie dwóch domen – prawa i ekonomii – dodaje prawnik.

Technologie
Tąpniecie na kursie CI Games
Technologie
Cyfrowy Polsat usunął Solorzów z listy akcjonariuszy. Starcie prawników
Technologie
Ważny rok dla Asseco. Ile naprawdę warte są akcje?
Technologie
Dobre wieści ze spółki Bioceltix. Akcje drożeją
Technologie
Polscy producenci gier jadą na podbój Kolonii. Wiemy co pokażą
Technologie
Uwaga na smartfony