Kanadyjczycy mogą pokryć część kosztów prac Orlenu w Polsce – na kwotę ok. 200 mln dolarów.
Wczoraj rzecznik EnCany Alan Boras potwierdził nieoficjalne informacje „Parkietu" o negocjacjach z PKN Orlen na temat współpracy przy poszukiwaniach i wydobyciu gazu łupkowego. Orlen nie komentuje tego faktu. Prezes PKN Jacek Krawiec powiedział nam, że „jednym z rozważanych kierunków rozwoju projektu poszukiwań gazu łupkowego prowadzonego przez Orlen jest nawiązanie ścisłej współpracy z partnerem posiadającym doświadczenie w jego wydobyciu".
Jak ustaliliśmy, jeszcze w tym tygodniu rada nadzorcza PKN Orlen będzie omawiać warunki porozumienia z kanadyjskim potentatem. W zamian za udziały w czterech polskich koncesjach Orlenu EnCana przekaże polskiej firmie udziały w jednym ze swoich złóż zlokalizowanych w stanie Kolorado w USA. Koncern EnCana jest największą firmą gazowniczą w Kanadzie i drugim producentem gazu łupkowego w Ameryce Północnej.
Choć akcje Orlenu wczoraj traciły na wartości wraz z WIG20, to jednak analitycy pozytywnie oceniają umowę z Kanadyjczykami. – Nie ulega wątpliwości, że to bardzo dobry pomysł, ale wiele zależy od szczegółów umowy, od tego, jaki udział procentowy w przyszłym wydobyciu będzie miał partner PKN – mówi Paweł Burzyński z DM BZ WBK. – EnCana jako partner z doświadczeniem przejmie część ryzyka związanego z pracami poszukiwawczymi i, jak mało kto, może zaoferować sprawdzone technologie. Zwraca uwagę, że udziały w amerykańskich złożach generować będą od razu – zanim jeszcze ruszy wydobycie w Polsce – cash flow dla Orlenu.
Również Kamil Kliszcz z DI BRE Banku uważa, że porozumienie z EnCaną ma sens, zwłaszcza że PKN Orlen nie ma żadnego doświadczenia w poszukiwaniach i wydobyciu gazu. – PKN pozyska partnera, który pomoże mu poprowadzić prace w Polsce – dodaje analityk. – Zainteresowanie ze strony kanadyjskiego koncernu to też sygnał, że dostrzega potencjał?w złożach łupkowych w Polsce. A.Ł.A.