PGE rozważa zakup spółek w kraju i za granicą - farm wiatrowych, elektrociepłowni albo spółek dystrybucyjnych. Macie już coś konkretnego na oku?
Cały czas poszukujemy ciekawych aktywów. Najwięcej do kupienia jest projektów farm wiatrowych, zwłaszcza za granicą, w tym farm zlokalizowanych na morzu. Jednak żebyśmy poważnie zainteresowali się taką akwizycją, inwestycja musi gwarantować nam bardzo dobrą stopę zwrotu, istotnie wyższą niż polskie projekty. A takich ofert praktycznie nie ma. Priorytetem są dla nas inwestycje w Polsce.
Kolejną inwestycją PGE jest poszukiwanie gazu łupkowego. Ile pieniędzy na ten cel chcecie przeznaczyć?
Nasza strategia przewiduje wydatki roczne na poszukiwania gazu na poziomie kilkuset milionów złotych. Nie zakończyliśmy jeszcze rozmów z PGNiG co do szczegółów naszego zaangażowania w ten projekt. Nie wykluczamy, że pierwsze pieniądze na ten cel mogą popłynąć jeszcze w tym roku.
Zamroziliście natomiast rozmowy w sprawie udziału PGE w budowie elektrowni jądrowej na Litwie. Tymczasem rząd Litwy zachęca Polskę, by włączyła się do projektu. Powrócicie do rozmów?