Z zakupami akcji należy poczekać do hossy, która nastąpi za dwa trzy lata

Pytania do Kamila Kliszcza, analityka DI BRE Banku

Aktualizacja: 19.02.2017 05:47 Publikacja: 25.06.2012 09:43

Kamil Kliszcz

Kamil Kliszcz

Foto: Archiwum

Czy w Polsce, wzorem rynku amerykańskiego, mamy szansę na hossę związaną z wydobyciem gazu łupkowego?

Tak i to zarówno w gospodarce, jak i na giełdzie, ale prawdopodobnie dopiero za dwa, trzy lata. Wtedy będziemy znali więcej szczegółów na temat zasobów gazu i ropy łupkowej występujących w naszym kraju. Na razie mamy więcej negatywnych niż pozytywnych informacji w tym obszarze, co jest zupełnie naturalne.

Dlaczego negatywne informacje na temat poszukiwań gazu łupkowego są czymś naturalnym?

Każda firma po wykonaniu odwiertu musi zdecydować, czy uzyskane wyniki pozwalają na kontynuowanie prac poszukiwawczych w danym miejscu, czy nie. Jeśli nie, to na rynku bardzo szybko pojawia się negatywna informacja o niepowodzeniu poszukiwań. Z takimi wiadomościami mamy właśnie do czynienia w przypadku amerykańskiego koncernu ExxonMobile, który z powodu dwóch nieudanych odwiertów, postanowił wycofać się z Polski. W ubiegłym roku negatywną informację podało z kolei PGNiG w odniesieniu do otworu wykonanego w Markowoli.

Równocześnie mamy wiele przypadków, gdy wykonane odwierty zostały zakwalifikowane do dalszych analiz i badań, a obszar, na którym je wykonano, do kontynuacji prac poszukiwawczych. W takiej sytuacji pozytywnych informacji o ewentualnym odkryciu zasobów ropy i gazu, które pozwolą realizować wydobycie na skalę przemysłową, można spodziewać się dopiero w przyszłości.

Jakiego rodzaju informacje będą zwiastować początek hossy?

Po pierwsze, liczba wykonywanych odwiertów i dokonywanych tzw. zabiegów szczelinowania. Dziś jest ich stosunkowo niewiele. Gdy nastąpi gwałtowny wzrost odwiertów i zabiegów szczelinowania, będziemy mogli powiedzieć, że na rynku pojawił się mocny optymizm. Drugim czynnikiem, który może wywołać hossę, będzie udokumentowanie pierwszego złoża łupkowego nadającego się komercyjnego zagospodarowania.

Jakie branże, segmenty rynku i spółki obecne na warszawskiej giełdzie mogą najwięcej zyskać na łupkowej hossie?

W mojej ocenie najwięcej na łupkowej hossie mogą zyskać oczywiście firmy poszukujące ropy i gazu. Dziś w tym gronie są Polskie Górnictwo Naftowe i Gazownictwo, PKN Orlen, Grupa Lotos i Petrolinvest. Wkrótce ich grono może się jednak rozszerzyć o giełdowe grupy energetyczne i KGHM, które też chcą inwestować w tym obszarze. Druga grupa beneficjatów, to odbiorcy gazu. Wzrost wydobycia błękitnego paliwa spowoduje spadek jego cen, a w konsekwencji dużą obniżkę kosztów i wzrost zysków firm chemicznych i energetycznych. Wreszcie trzecia grupa, to spółki pracujące na rzecz sektora poszukiwawczego i wydobywczego, a więc firmy zajmujące się wierceniami, serwisem, budową gazociągów i kopalń, czy dostawą sprzętu niezbędnego do poszukiwań i wydobycia.

Akcje których giełdowych spółek, i kiedy należy kupować, aby zarobić?

Na razie jest zdecydowanie za wcześnie na podejmowanie takich decyzji. Zakupy należy rozważyć, gdy mocno wzrośnie liczba odwiertów i zostaną udokumentowane pierwsze zasoby. Wyboru celu inwestycyjnego trzeba jednak dokonać w sposób selektywny, analizując osobno potencjał każdej ze spółek.

Surowce i paliwa
Bumech z wysoką stratą. Spółka nadal walczy o przetrwanie
Materiał Promocyjny
Tech trendy to zmiana rynku pracy
Surowce i paliwa
Bogdanka mówi o braku równych szans na rynku węgla
Surowce i paliwa
Prezes KGHM: Unia Europejska jest i będzie dla KGHM kluczowym rynkiem
Surowce i paliwa
JSW widzi zagrożenia finansowe, ale chce je minimalizować
Materiał Promocyjny
Lenovo i Motorola dalej rosną na polskim rynku
Surowce i paliwa
Nowa instalacja Orlenu na Litwie powstaje w bólach
Surowce i paliwa
KGHM o wydobyciu soli w okolicach Pucka zdecyduje w przyszłym roku