Unimot uruchomił produkcję modułów fotowoltaicznych w fabryce PZL Sędziszów w Sędziszowie Małopolskim (woj. podkarpackie). Na nowej linii będzie można wytwarzać kilka rodzajów modułów PV różniących się kolorystyką, kształtem i wymiarami. Obecnie spółka zabiega o ich certyfikację w niemieckim instytucie TÜV. Panele mają trafić do sprzedaży w październiku. Pojawią się m.in. w ofercie należącej do grupy sieci Avia Solar.
Lokalny wytwórca
– Własna linia produkcyjna w pełni polskich paneli fotowoltaicznych wpisuje się doskonale w cele grupy Unimot w obszarze rozwoju tego sektora. Postawiliśmy na sprawdzoną technologię i moc modułów cieszącą się największą popularnością wśród klientów, ponadto wykorzystujemy komponenty światowych liderów, m.in. 3M i DOW – mówi Adam Sikorski, prezes Unimotu. Jego zdaniem przewaga spółki na rynku paneli będzie przede wszystkim widoczna dzięki posiadanym gwarancjom pochodzenia oferowanych produktów, możliwości przeprowadzania szybkiego serwisu i łatwego kontaktu z producentem. – Czas pandemii pokazał, że szczególnie teraz warto postawić na jakość i solidność lokalnego dostawcy. Wybierając polskie panele pochodzące z fabryki PZL Sędziszów, możemy liczyć na większą elastyczność zamówień w porównaniu z produktami azjatyckimi, których zakup wiąże się z długim czasem dostawy i koniecznością pokrycia kosztów logistyki – twierdzi Sikorski.
Zdolności wytwórcze nowej linii wynoszą 15 MW paneli fotowoltaicznych rocznie, co przekłada się na produkcję ok. 40 tys. modułów. W przyszłości moce mogą wzrosnąć do 50 MW. Wydatki Unimotu związane ze zrealizowaną inwestycją wyniosły jedynie 0,5 mln euro, przy czym obecną wartość całego projektu Sikorski ocenia na 1,5–2 mln euro. Wydatki były niewielkie, gdyż giełdowa spółka inwestowała jedynie w linię produkcyjną. Z kolei PZL Sędziszów, firma kontrolowana przez Sikorskiego, jest właścicielem pozostałej infrastruktury, zapewnia pracowników i ponosi koszty obsługi fabryki.
Zyskowny handel
Unimot w II kwartale wypracował prawie 1,7 mld zł skonsolidowanych przychodów, co oznaczało wzrost w ujęciu rok do roku o 71,7 proc. Tak duża zwyżka to zarówno konsekwencja drożejących paliw, w handlu którymi specjalizuje się firma, jak i większych wolumenów sprzedaży. Z kolei kluczowy dla grupy wskaźnik, czyli skorygowana EBITDA, wyniósł 16,6 mln zł. Tym samym wzrósł o 7,1 proc. Pozytywny wpływ na taki poziom miały wyższe od założeń wolumeny i marże osiągane na handlu dieslem. Wzrost marż zanotowano także w biznesie stacji paliw Avia. Negatywny wpływ na wyniki miał za to spadek popytu na biopaliwa, utrzymująca się niższa, niż oczekiwano, sprzedaż w biznesie fotowoltaiki oraz niekorzystny wpływ rozliczeń długoterminowych kontraktów w zakresie handlu energią elektryczną w zależnej firmie Tradea.