Rynek pracy. Większe szanse za zwolnienie, niż na zatrudnienie

Firm planujących zwolnienia jest już więcej niż tych, które chcą zwiększać zatrudnienie – wynika z „Barometru Polskiego Rynku Pracy” przedstawionego w środę przez Personnel Service. Przedsiębiorstwa w okresie niepewności wstrzymują inwestycje i swój rozwój.

Publikacja: 15.03.2023 16:31

Rynek pracy. Większe szanse za zwolnienie, niż na zatrudnienie

Foto: Bloomberg

- Nastroje wśród pracowników są dosyć optymistyczne, choć nie do końca potwierdzają to trendy, które obserwujemy – komentował Krzysztof Inglot, założyciel Personnel Service wyniki 6. edycji Barometru Polskiego Rynku Pracy”.

Badania te pokazują, że aż 66 proc. pracowników dobrze lub bardzo dobrze oceniają swoją aktualną sytuację na rynku pracy, około połowa uważa też, ich sytuacja nie zmieni się w tym rok, a 55 proc. nie obawia się zwolnienia z powodu złej sytuacji gospodarczej. Utraty pracy boi się 18 proc. badanych. Co ciekawe, większość tych wskaźników jest lepsza niż w listopadzie.

- Skoro po kilku wstrząsach takich jak pandemia czy wojna, polski rynek pracy w miarę szybko doszedł do siebie, Polacy spodziewają się, że teraz także nie powinno być wielkich turbulencji – mówił Inglot. – Prognozy na 2023 r. może nie są alarmistyczne, jednak to co najlepsze, jest już za nami – zaznaczył.

Jak wskazywał, po raz pierwszy od wielu lat liczba nowoutworzonych miejsce pracy w gospodarce była mniejsza na koniec 2022 r. niż rok wcześniej. Spadała też, co pokazują dane GUS, liczba wakatów. Z kolei z raportu Personnel Service wynika, że 48 proc. przedsiębiorców obawia się pogorszenia sytuacji ich firmy w tym roku. Największe obawy mają firmy usługowe, przedstawiciele administracji publicznej i handlowe (powyżej 50 proc. wskazań), a najmniej transportowe (32 proc.).

W takich otoczeniu rośnie liczba firm, które zakładają redukcję zatrudnienia – w najnowszych „Barometrze” na takie plany wskazuje 28 proc. ankietowanych pracodawców (to o 6 pkt proc. więcej w porównaniu do poprzedniej edycji badania, i 4 pkt. proc. więcej niż rok wcześniej). Obniżenie zatrudnienia najczęściej planują firmy produkcyjne (33 proc.) i handlowe (32 proc.), zdecydowanie rzadziej - transportowe (11 proc.).

Odsetek przedsiębiorców planujących nowe rekrutacje też wzrósł w porównaniu z badaniem z listopada, ale tylko o 3 pkt. proc. do 25 proc. (i nie zmienił się rok do roku). Tym samym firm planujących zwolnienie jest więcej niż tych, którzy chcą przyjmować pracowników. Za to skurczyła się liczba firm – do 35 proc., które zakładają utrzymanie zatrudnienie bez zmian.

Jednocześnie z badań Personnel Service wynika, że pracownicy powili zmieniają swoje strategie na rynku pracy. W związku z obecnym otoczeniem gospodarczym większość planuje trzymać się swojej obecnej posady (60 proc. wskazań), a niespełna co piąty planuje odejść z pracy w najbliższych sześciu miesiącach.

W obawie o kurczący się budżet domowy, ponad połowa badanych (58 proc.) stara się jakoś zwiększyć swoje dochody. Przy czym najczęściej jest to prośba o podwyżkę u aktualnego pracodawcy (29 proc., aż o 8 pkt proc. mniej niż w listopadzie 2022 r.). Za pracą dorywczą chce się rozejrzeć 17 proc. pracowników, a 12 proc. poszuka lepiej płatnej pracy. To odwrotna sytuacja niż pół roku temu, kiedy więcej osób planowało szukać lepiej płatnej pracy niż pracy dodatkowej.

Z kolei pracodawcy zdają sobie sprawę, że utrzymanie pracowników wiąże się obecnie z koniecznością oferowania podwyżek. Z badań wynika, że 39 proc. firm planuje podnosić pensje, podobny odsetek (38 proc.) chce utrzymać wynagrodzenia na poziomie z 2022 roku. A 11 proc. planuje obniżki, to o 3 pkt. proc. więcej w porównaniu do poprzedniej edycji badania.

Niemal co drugi pracodawca planujący podwyżki, podniesie wynagrodzenia o 6-10 proc., co czwarty o 11-15 proc., a 11 proc. da nawet 16-20 proc. podwyżki swoim pracownikom.

W badaniu zapytano też firmy, z jakich działań musiały zrezygnować, w związku z aktualną sytuacją gospodarczą i inflacją. Okazuje się, że mniej więcej co czwarta firma zrezygnowała z inwestycji w środki trwałe, z tworzenia nowych miejsca pracy a także szkoleń dla pracowników. – W okresie ogromnej niepewności firmy wstrzymują zakupy i inwestycje w pracowników, czyli coś co jest podstawą rozwoju w niedalekiej przyszłości. To bardzo zły prognostyk – komentował Kamil Sobolewski, główny ekonomista Pracodawców RP.

Praca
Trudniejszy rynek nie zachęca do zmiany pracy
Praca
Kobietom łatwiej o pracę, ale wciąż niełatwo o awans
Praca
Rewolucja w biurach skończy się kryzysem na rynku nieruchomości?
Praca
Oferty zatrudnienia: mocny start roku
Praca
Rośnie atrakcyjność Polski dla pracowników i studentów z zagranicy
Praca
Rynek pracy. Niewielkie szanse na silne odbicie w IT