Azjatyckie banki centralne nie zaskoczyły – stopy rosną w Indiach i nie zmieniają się w Japonii. Dziś wstępne dane o brytyjskim PKB, które mogą być bardzo istotne dla notowań funta, a także amerykański indeks Conference Board oraz kolejne wyniki spółek.
[srodtytul]EURUSD – drożeją hiszpańskie obligacje[/srodtytul]
W ostatnich dniach kilkukrotnie podkreślaliśmy, iż zwyżki w notowaniach pary EURUSD są rezultatem (prawdopodobnie tymczasowego) uspokojenia na peryferiach strefy euro. Portugalia i Hiszpania sprzedały swoje obligacje przy wsparciu inwestorów z Azji i EBC, przekonując rynek, że na eskalację kryzysu w styczniu nie ma raczej co liczyć. Tym samym wzrosty notowań odzwierciedlają głównie poprawę sytuacji na rynku długu na Płw. Iberyjskim. Nie jest to przypadek – euro kryzys w roku minionym miał kluczowe znaczenie dla notowań euro i trzy okresy „odwilży”, podobne do obecnego, za każdym razem przynosiły umocnienie euro względem dolara, niezależnie od innych czynników.
Mowa tutaj o lipcu, październiku (a dokładnie ostatnie dni września i większość października) i przełomie listopada i grudnia. Pierwsze dwa okresy mają cechę wspólną jaką jest długość poprawy – niemal miesiąc, poprawa nastrojów na początku grudnia trwała zaledwie kilka dni. Z kolei okres wakacji i grudzień przyniosły poprawę podobnej skali – ok. 70 bp (spadek premii za ryzyko) dla hiszpańskiej 10-latki, jesienna poprawa była skromniejsza – ok. 40 bp (wszystko w cenach na koniec dnia). Ta analiza może być pomocna, jeśli założymy, że również obecna poprawa ma charakter przejściowy. Spadek premii dla hiszpańskich obligacji (oraz innych rządów z grupy PIIGS) trwa od 10 stycznia, teoretycznie zatem poprawa nastrojów mogłaby potrwać jeszcze nawet dwa tygodnie. Z drugiej strony odnotowana poprawa w zakresie premii już teraz jest równa odnotowanej w lipcu i na początku grudnia. Jednocześnie premia dla hiszpańskich 10-latek jest najniższa od pierwszych dni listopada i tym samym wróciła w górne rejony wahań z okresu, kiedy Hiszpania nie była jeszcze wymieniana jako główne zagrożenie, a rynek koncentrował się na Grecji i Irlandii. Tym samym, potencjał do dalszego umocnienia euro z tytułu poprawy na rynkach długu krajów PIIGS wydaje się już mocno ograniczony.
[srodtytul]Stopy rosną w Indiach[/srodtytul]