RafałMyślińskiDM Penetrator S.A.
Zgodna z oczekiwaniami podwyżka stóp procentowych dokonana przez Fed nastroiła optymistycznie inwestorów i byliśmy wczoraj świadkami kontynuacji wzrostów na warszawskim parkiecie. Na marginesie warto zauważyć, że Komitet Otwartego Rynku Rezerwy Federalnej stosuje z powodzeniem politykę kija i marchewki, strasząc, że może ponownie zaostrzyć politykę pieniężną. W związku tym już za kilka tygodni pojawią się obawy o wysokość stóp i związana z tym nerwowość rynku amerykańskiego, a tym samym niepewność na giełdach światowych.Powracając do sytuacji na rodzimym parkiecie, widać wyraźnie, że tempo wzrostów zostało wyhamowane, a rynek stał się znów wrażliwy na zachowanie giełdy amerykańskiej.WIG znalazł się blisko linii oporu, która znajduje się w okolicach 20 400 pkt. i najwidoczniej nie będzie w stanie pokonać jej ?z marszu?. Już podczas dogrywki widać było chęć inwestorów do realizacji niemałych czasem zysków. Spadki, o ile nie spowodują przełamania przez WIG niedawnego lokalnego oporu na poziomie 19 700 pkt., można potraktować jako ruch powrotny i najprawdopodobniej staną się dobrą okazją do przebudowy portfeli. Jednak, aby na warszawski parkiet powróciła hossa w pełnym tego słowa znaczeniu, konieczne jest poszerzenie rynku. Wymiana sektorów jest warunkiem trwalszego ożywienia i bez niego indeksy nie będą w stanie pokonać szczytów sprzed kilku tygodni. Internetowa lokomotywa już ledwo ciągnie, a banki czy sektor budowlany wcale nie zamierzają przejąć pozycji lidera.