roman sosnowskiwbk aib Asset Management

Ludzką rzeczą jest nadzieja na pozytywny rozwój wypadków. Prawidłowość ta dotyczy również inwestorów giełdowych, których odporność psychiczna wystawiana jest w ostatnim czasie na ciężką próbę.Po, w zasadzie już dokonanym, przełamaniu istotnego wsparcia (choć można je wciąż rozpatrywać w kategoriach dopuszczalnego błędu) o długoterminowym trendzie wzrostowym, który towarzyszył nam przez ostatnich kilkanaście miesięcy trzeba chyba mówić w czasie przeszłym. Ruch indeksów sprawił, że ryzyko rozpoczęcia bessy gwałtownie wzrosło. Z drugiej jednak strony czasy kryzysów rządowych bywają dobrym okresem dla inwestycji. To, że rynek zachowuje się w sumie w sposób tak spokojny, wiązać trzeba z wyczekiwaniem na rozstrzygnięcia polityczne. Wciąż bowiem możemy wrócić na drogę wzrostu cen akcji, lecz z każdym spadkiem indeksu perspektywa ta oddala się coraz bardziej.Pomimo że zdają się przeważać negatywne wiadomości, los trendu nie jest jeszcze przesądzony. Dlatego do czasu gdy sytuacja w otoczeniu rynku się wyklaruje, radziłbym unikać ruchów dotyczących znaczącej części środków ? przy czym sprzedaż części aktywów wydaje się obarczona znacznie mniejszym ryzykiem niż zakupy. Wynika to również z tego, że stosunkowo krótki okres dzieli nas od sprzedaży PKN. Oznacza to, że w sytuacji gdyby rynek jednak ruszył w górę, uwolnioną gotówkę będzie w co zainwestować.