Po kilku sesjach spadków indeks NIF zatrzymał się w pobliżu wewnętrznej linii trendu spadkowego (górna linia kanału spadkowego). Wtorkowemu odbiciu towarzyszył przyrost obrotów, jednak ponownie był to jedynie efekt zainteresowania pojedynczym funduszem. Ciekawostką jest obecność 21- sesyjnego cyklu wyznaczającego lokalne szczyty, a jego początek ma miejsce od tegorocznego maksimum z 13 marca. Wedle tej zależności kolejny powinien ukształtować się za około trzy tygodnie. Długoterminowa linia trendu spadkowego przebiega trochę poniżej 61 pkt. Teoretycznie możliwe jest więc podejście do tej wartości na granicy przełamania cyklu. W krótszym terminie lokalny opór stanowi dolny obszar luki cenowej z początku marca na poziomie ok. 58,5 pkt. Wykres indeksu wchodzi w splot średnich krótko- i długoterminowych, jednak stosunkowo częste ich przecinanie w ciągu ostatnich tygodni podważa wiarygodność tego rodzaju sygnałów. Wskaźnik MACD nadal porusza się poniżej poziomu równowagi, a jego wartość obroniła się powyżej linii sygnalnej i ponownie rosną szansa na przebicie linii "0". ROC znajduje się w trzymiesięcznym trendzie bocznym, oscylatory RSI i Stochastic Slow przebiegają w strefach neutralnych, nie dając istotniejszych sygnałów.
MARCIN BRENDOTA
DM BOŚ S.A.