Dzisiejsza sesja powinna przynieść spadki indeksów, które szacujemy w granicach 0,5-1%. Jego główną przyczyną będzie wczorajszy spadek indeksu Nasdaq na Wall Street, który wstrzymuje odbicie kursów spółek z sektora IT. Jednocześnie pojawiają się coraz już głosy mówiące o możliwej poprawie nastrojów, która jednak obecnie wydaje się mało prawdopodobna - wciąż duża jest presja na ceny; nie jest znana ostateczna liczba koncesji na UMTS, a dodatkowym czynnikiem, zwiększającym niepewność, jest oczekiwanie na przyszłoroczny budżet. Reasumując można więc powiedzieć, że ceny są niskie, ale brak jest przesłanek do wzrostów. Wciąż nie doszliśmy także do momentu, w którym nie mogłoby już być gorzej.
O godzinie 8.50 future na indeks znajdował się na poziomie o 5,2 pkt wyższym od otwarcia. Teoretycznie jest to więc sygnał dla dobrej sesji na Wall Street. Jednocześnie trudno nie zauważyć, że ostatnio future w godzinach porannych najczęściej znajduje się w tych granicach, a sesje kończą się na minusie.
DOM MAKLERSKI ELIMAR