Ostatecznie skala osłabienia jest mała. Nie został zaatakowany poziom wczorajszego minimum. Obecnie mocnym wsparciem dla kontraktów jest widoczna na wykresie cen wyspa, którą stanowią wartości poniedziałkowych notowań. Ta wyspa broni dołka z 10 stycznia. Popyt pobudował szańce, a podaż nie pali się do ich forsowania. O ile się nic nie zmieni, dzień zakończymy ponownie nastawieniem negatywnym. Przełamanie poniedziałkowej wyspy powinno skutkować szybkim testem styczniowego dołka, a skoro taka wyspa byłaby przełamana, to i szanse na utrzymanie się rynku nad 2646 pkt. byłby mniejsze.