Dwie sprawy dotyczące wczorajszego dnia komentuje się dziś najbardziej. Pierwszą jest orędzie Prezydenta Mubaraka, a drugą publikacja danych o liczbie wniosków o zasiłek dla bezrobotnych. Reuters w obu czynnikach widzi przyczynę, dla której indeks S&P500 odrobił wcześniejszą stratę i w konsekwencji zakończył dzień zwyżką. Moim zdaniem oba czynniki nie mają z tym wiele wspólnego. Wystąpienie Mubaraka trudno uznać za powód do zadowolenia, gdyż przedłuża obecną sytuację, a właściwie ją jeszcze bardziej komplikuje. Jak bowiem odbierać przekazanie władzy Wiceprezydentowi, podczas gdy samemu pozostaje się na stanowisku Prezydenta? Kto w takim razie rządzi Egiptem? Z pewnością wczorajsza dziwna nieco decyzja nie zakończy protestów w Kairze. Nie ma mowy o uspokojeniu.

Co do danych, to teoretycznie faktycznie mogłoby być czynnikiem wspierającym, ale w takim razie dlaczego rynek nie wzrósł tuż po ich publikacji? Przecież początek sesji nie był optymistyczny. Indeksy spadały. Czy spadek liczby wniosków o zasiłek dla bezrobotnych do ok. 380k to nie jest dobra wiadomość już na pierwszy rzut oka? Oczywiście, że jest. Zatem dlaczego analitycy potrzebowali kilku godzin, by sobie to przemyśleć? Nie potrzebowali. Ta rzesza analityków dobrze wie, co kryje się za spadkiem liczby wniosków do 380k. To pierwszy tak niski odczyt od ponad dwóch lat. Jeden jeszcze nie jest przekonujący, ale jak takie wartości zaczną pojawiać się częściej, będzie to znak, że rynek pracy generuje coraz więcej etatów. Przyspieszenie poprawy na rynku pracy jest odbierane jako zbliżanie się terminu potencjalnej zmiany w polityce pieniężnej.

Na razie konsensus mówi o tym, że program QE2 będzie w pełni zrealizowany. Gdyby faktycznie miesięcznie zaczęło powstawać ponad 200 tys. etatów, a na to wskazywałoby tak niskie zapotrzebowanie na zasiłki, to Fed miałby powód do rewizji oceny sytuacji. To w tej chwili nie jest czynnik dominujący, ale jego znaczenie będzie narastać. Im lepsze będą dane dotyczące rynku pracy, tym mocniej i bardziej zdecydowanie rynek będzie przygotowywał się do dyskontowania wycofania się ze stymulacji.