Taki brak ruchu sprawiał, że daytraderom trudno było o zysk, a pozostałym brak wahań nie pozwalał na zmianę opinii o rynku. Dopiero zbliżający się koniec dnia zmobilizował uczestników warszawskiej giełdy, czego owocem było wybicie cen ponad sesyjne szczyty oraz zaprowadzenie rynku do poziomu poniedziałkowego maksimum. Tym samym po raz drugi z rzędu w piątek wyznaczane jest maksimum tygodnia notowań, co ma swoje pozytywne znaczenie.

Konsolidacja, która trwała przez niemal cały dzień, była nudna i mało przyjemna, ale ma też swoje dobre strony. Skoro pojawiło się wyraźne wybicie w górę, to ta konsolidacja będzie teraz pracowała jako najbliższy poziom wsparcia. Jest to tym bardziej zasadne, że przez kilka dni rynek wahał się w wąskim przedziale i wybicie dotyczy także tego kilkudniowego trendu bocznego.

Wyskok cen z drugiej części piątkowej sesji podniósł poziom optymizmu, ale warto tu być ostrożnym. Wzrost przyjemny, choć praktycznie niewiele wnoszący. Z punktu widzenia średniego terminu nic się nie zmieniło. Cały tydzień niczego nie zmienił. Nadal przebywamy z zakresie, jaki wyznaczają dwa ograniczenia dwóch różnych kanałów wzrostowych na wykresie indeksu WIG20 – górne ograniczenie kanału, jaki jest kreślony od ponad roku, obecnie ok. 2850 pkt, oraz dolne ograniczenie kanału wzrostowego bardziej stromego, który jest na rynku widoczny od połowy ubiegłego roku. Tym dolnym ograniczeniem kanału stromego jest wewnętrzna linia trendu, która jest z nami od lipca 2009 roku, a swój początek ma jeszcze w końcowej fazie załamania z 2008?roku.

Wahania cen, jakie zawierają się w tym przedziale, należy traktować jako wahania w konsolidacji. Wypływają z tego dwa wnioski. To, co wewnątrz, nie ma znaczenia, bo ruchy mogą być krótkotrwałe i kierunek może się nagle zmienić. Liczy się tylko wybicie poza nakreślone granice, bo tylko ono może mieć znaczenie dla graczy średnioterminowych i decydować o kierunku zmian w ciągu przynajmniej tygodni. Obecnie jesteśmy bliżej oporu, a więc popyt ma szansę powalczyć o wybicie ponad 2850 pkt, co otwierałoby drogę nawet do ok. 3000 pkt.