W nadchodzących kwartałach cena złota spadnie poniżej 3000 dolarów

Citigroup ogłasza koniec rajdu złota z powodu spadku popytu i cięć Fed. W nadchodzących kwartałach cena złota spadnie poniżej 3000 dolarów za uncję, gdyż rekordowa passa dobiega końca, co oznacza koniec jednej z największych zwyżek na rynku towarów.

Publikacja: 17.06.2025 15:02

W nadchodzących kwartałach cena złota spadnie poniżej 3000 dolarów

Foto: Stefan Wermuth/Bloomberg

Złoto powróci do około 2500–2700 dolarów za uncję w drugiej połowie 2026 roku – napisali analitycy, w tym Max Layton, w raporcie. Spadek może być spowodowany słabszym popytem inwestycyjnym, poprawiającymi się globalnymi perspektywami wzrostu i obniżkami stóp procentowych przez Rezerwę Federalną.

Cena kruszcu wzrosła w tym roku o prawie 30 proc., ustanawiając rekord w kwietniu, ponieważ polityka handlowa prezydenta USA Donalda Trumpa i kryzys na Bliskim Wschodzie pobudziły popyt na bezpieczne aktywa. Wzrost cen metalu był również wspierany przez obawy dotyczące deficytu i aktywów USA, a także przez stałe zakupy dokonywane przez banki centralne, które starały się zdywersyfikować rezerwy.

Czytaj więcej

Złoto przed euro w rankingu rezerw walutowych

Analitycy Citi stwierdzili, że malejący od czwartego kwartału 2025 r. popyt inwestycyjny na złoto  może wynikać z „jakiejkolwiek skromnej poprawy zaufania do globalnego wzrostu”, gdy zacznie obowiązywać stymulujący budżet USA, a polityka handlowa i inne polityki Trumpa staną się mniej niedźwiedzie. Ponadto „widzimy, że Fed ma duże pole manewru, aby obniżyć politykę restrykcyjną do neutralnej” – dodali.

Ostatni kwartał powyżej 3 tys. dolarów za uncję

W podstawowym scenariuszu banku – który miał 60 proc. prawdopodobieństwa – oczekuje się, że złoto skonsoliduje się powyżej 3000 USD za uncję w ciągu następnego kwartału, a następnie spadnie. Jego scenariusz byczy – z 20-proc. prawdopodobieństwem – sygnalizuje pole do nowego rekordu w trzecim kwartale z powodu obaw o taryfy, geopolitykę i stagflację. Scenariusz niedźwiedzi – również z 20-proc. prawdopodobieństwem – doprowadzi do wyprzedaży, częściowo z powodu szybkich rozwiązań taryfowych.

Ostatnia cena spot złota wynosiła około 3388 USD za uncję. Ceny wahały się we wtorek, po tym jak Trump najpierw wezwał do ewakuacji Teheranu w obliczu konfliktu między Izraelem a Iranem, a następnie wcześnie opuścił szczyt G 7.

W prognozach dla innych metali Citi stwierdziło, że jest bardzo optymistycznie nastawione zarówno do aluminium, jak i miedzi. Lekki metal „jest silnie dźwignią dla wzrostu globalnego wzrostu i nastrojów”, napisali analitycy.

Czytaj więcej

Gorączka złota ma przejść na spółki

Sednem atrakcyjności złota jest jego wolność od zobowiązań rządowych

Tymczasem jak do tej pory złoto dzierży koronę bezpiecznej przystani. Przy cenach spot rosnących o 30 proc. do tej pory w 2025 r. zyski przewyższają zyski z innych tradycyjnych bezpiecznych przystani, takich jak japoński jen, frank szwajcarski i amerykańskie obligacje skarbowe — zmuszając inwestorów do przemyślenia, jak wygląda prawdziwe bezpieczeństwo w obliczu obaw o stabilność fiskalną i zbliżających się wojen.

Sednem atrakcyjności złota jest jego wolność od zobowiązań rządowych, powiedzieli eksperci rynkowi zgromadzeni na dorocznej konferencji Asia Pacific Precious Metals Conference.

– Główną zaletą złota jest to, że nie jest ono zobowiązaniem nikogo innego – powiedział Nikos Kavalis, dyrektor zarządzający Metals Focus. – Kiedy inwestor posiada obligacje skarbowe, inne obligacje skarbowe, a nawet waluty, ostatecznie kupuje daną gospodarkę – powiedział. W przeciwieństwie do obligacji skarbowych lub walut fiducjarnych, złoto nie wiąże się z ryzykiem kontrahenta — powiedział Bart Melek, szef strategii surowcowej w TD Securities. – Złoto ma wartość wewnętrzną. Oznacza to, że nie muszę polegać na rządzie lub prywatnym agencie, aby wykonać moje zobowiązania dłużne w celu wypłaty kuponu – powiedział strateg.

Gorsze wyniki innych „bezpiecznych przystani”

Aby ocenić wyniki innych typowych bezpiecznych przystani od początku roku: indeks dolara, który mierzy wartość dolara amerykańskiego w stosunku do koszyka walut, osłabił się o blisko 10 proc. w tym roku. Waluty bezpiecznej przystani, takie jak japoński jen i frank szwajcarski, wzmocniły się odpowiednio o około 8 proc. i 10 proc. w stosunku do dolara w tym samym okresie. Dochody z 10-letnich obligacji rządowych USA są w tym roku niższe o około 19 punktów bazowych. Natomiast ceny złota od miesięcy konsekwentnie osiągają nowe maksima. Cena spot złota wzrosła o około 30 proc. w ciągu roku, obecnie handlując się po 3403,09 USD po osiągnięciu szczytu powyżej 3500 USD w kwietniu. Popyt na złoto był napędzany przez atmosferę niestabilności i niepewności, szczególnie w związku z ostatnimi wydarzeniami na Bliskim Wschodzie, na dodatek do zmniejszonego popytu na bezpieczne przystanie w USA.

– Coraz bardziej odczuwa się niepewność, jaka będzie przyszłość dolara amerykańskiego i rynku obligacji skarbowych USA. I myślę, że to podsyciło znacznie większe zainteresowanie alternatywnymi bezpiecznymi przystaniami, takimi jak złoto – powiedział globalny szef ds. banków centralnych World Gold Council, Shaokai Fan.

Chociaż dolar i amerykańskie obligacje skarbowe historycznie służyły jako bastion bezpieczeństwa finansowego, zaczęły pojawiać się pęknięcia. Obligacje skarbowe USA stanęły w obliczu gwałtownej wyprzedaży w kwietniu po wprowadzeniu „wzajemnych” taryf przez prezydenta Donalda Trumpa. Późniejsze wycofanie się z długoterminowego długu USA w maju po obniżeniu ratingu kredytowego USA przez Moody’s i ustawie podatkowej Trumpa było kolejnym ciosem dla długoletniej reputacji obligacji skarbowych jako bezpiecznej przystani, ponieważ obawy inwestorów dotyczące dyscypliny fiskalnej wzrosły, a rentowność 30-letnich obligacji USA przekroczyła kluczowe 5 proc..

Popyt na amerykańskie instrumenty dłużne od tego czasu nieznacznie się odrodził. Jednak zaufanie do aktywów USA zostało nadszarpnięte przez niestabilną politykę największej gospodarki świata.

Inwestycje
Kamil Stolarski, Santander Bank: Banki są dobrze wycenione na GPW. To koniec hossy
Inwestycje
W II półroczu 10 - proc. wzrosty na GPW nie byłyby zaskoczeniem
Inwestycje
Daniel Kostecki, CMC Markets: Polska - niepewność w USA dobra dla rynku
Inwestycje
Hossa wciąż przechodzi koło nosa
Inwestycje
Stopy zwrotu nadal nie działają na inwestorów
Inwestycje
Mimo wstrząsów po drodze to było bardzo dobre półrocze dla inwestorów