Drugi kwartał przyniósł historycznie wysoki popyt na złoto. Według danych World Gold Council globalny popyt wyniósł 1249 ton, co oznacza wzrost o 3 proc. rok do roku. Jeszcze bardziej imponująco wygląda to w ujęciu wartościowym –zakupy wzrosły aż o 45 proc. r/r, osiągając najwyższy poziom w historii.
Największy udział we wzroście miał segment inwestycyjny. Popyt na fizyczne złoto – sztabek i monet – sięgnął 477 ton. Dodatkowe 171 ton przypadło na fundusze inwestycyjne typu ETF, a 170 ton na transakcje na rynku pozagiełdowym OTC. Łącznie daje to 818 ton złota zakupionego w celach inwestycyjnych – to aż 66 proc. więcej niż w analogicznym okresie ub.r. oraz 27 proc. więcej niż w pierwszym kwartale tego roku.
Czy mamy do czynienia z trwałym powrotem zainteresowania rynkiem złota? Choć fundusze ETF nie powróciły jeszcze do historycznych maksimów pod względem posiadanych rezerw, tendencja wydaje się wzrostowa. Obecnie fundusze te utrzymują 3640 ton złota, podczas gdy rekord padł w listopadzie 2020 roku, kiedy posiadały 3920 ton.
Wzrost popytu może być wynikiem rosnących obaw o stabilność systemu finansowego, niepewności geopolitycznej oraz oczekiwań dotyczących dalszych działań banków centralnych. W tym kontekście złoto – postrzegane jako bezpieczna przystań – znów wraca do łask inwestorów instytucjonalnych i detalicznych.
Jeśli obecne tempo zakupów się utrzyma, 2025 rok może zakończyć się rekordowym wynikiem zarówno pod względem wolumenu, jak i wartości inwestycji w złoto.