Chcę zainwestować w akcje ukraińskich spółek notowanych na GPW. Jakie ryzyko się z tym wiąże?

Spółki z Ukrainy wabią inwestorów potencjałem oraz często niską wyceną, zwłaszcza po krachu w ubiegłym roku. Z tego typu inwestycjami wiąże się jednak podwyższone ryzyko.

Aktualizacja: 15.02.2017 06:48 Publikacja: 14.02.2013 05:00

Chcę zainwestować w akcje ukraińskich spółek notowanych na GPW. Jakie ryzyko się z tym wiąże?

Foto: GG Parkiet

 

Na warszawskim parkiecie notowanych jest 11 spółek, których siedziba (centrala) znajduje się na Ukrainie lub których działalność prowadzona jest w największym stopniu za wschodnią granicą. Wabią inwestorów potencjałem oraz często niska wyceną, zwłaszcza po krachu w ubiegłym roku.

Z zestawienia indeksu WIG i WIG-Ukraine można wywnioskować, że spółki ukraińskie cieszą się mniejszym zainteresowaniem inwestorów niż rodzime podmioty. Od odbicia w czerwcu 2012r. indeks ukraińskich emitentów zyskał bowiem tylko 13 proc., podczas gdy barometr szerokiego rynku na GPW wspiął się w tym czasie aż o 20 proc.

www.par­kiet.com/szko­la­giel­do­wa

po­ma­ga­my in­we­sto­rom za­ro­bić pierw­szy mi­lion

Czy w tym kontekście inwestowanie w spółki ukraińskie wydaje się zasadne? – Inwestor powinien dokonywać dywersyfikacji instrumentów finansowych. Niewielki udział akcji spółek zagranicznych będzie poprawiał bezpieczeństwo portfela – zauważa Adam Zaręba, doradca inwestycyjny. – Spowolnienie gospodarcze w jednym państwie nie zawsze musi przekładać się na koniunkturę drugiego – dodaje.

Inwestowanie w spółki ukraińskie notowane na GPW wiąże się z wystąpieniem kilku dodatkowych czynników ryzyka. Jednym z nich jest ryzyko polityczne, przejawiające się np. w braku stabilności systemu partyjnego, co wpływa bezpośrednio na jakość legislacji, w tym podatkowej. Nieco inny charakter ma ryzyko walutowe. – Choć akcje notowane są w złotówkach, spółki zarabiają w rodzimych walutach – wskazuje Adam Zaręba.

Oprócz tego nie sposób nie dostrzec ryzyka koniunkturalnego oraz ryzyka w zakresie dostępu do informacji. To ostatnie może wynikać z barier językowych (nie wszystkie dane publikowane są w języku polskim). W takich sytuacjach inwestorowi zdecydowanie trudniej o kontakt ze spółką i jej otoczeniem.

Pozostaje jeszcze kwestia ewentualnych sporów prawnych na linii akcjonariusz – spółka. Te rozwiązywać będą sądy lokalne, czyli zgodne z siedzibą emitenta, co zapewne podroży koszty takiej sprawy i zmniejszy szanse na wygraną.

Trwa ak­cja: „Szko­ła gieł­do­wa". Inwestorze! Masz py­ta­nia do­ty­czą­ce in­we­sty­cji? Przy­ślij je nam na adres [email protected], a my zadamy je giełdowym eks­per­tom

Przyłącz się do dyskusji na forum parkiet.com

Inwestycje
Trzy warstwy regulacji
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Inwestycje
Jak przeprowadzić spółkę przez spór korporacyjny?
Inwestycje
Porozumienia akcjonariuszy w spółkach publicznych
Materiał Promocyjny
Cyfrowe narzędzia to podstawa działań przedsiębiorstwa, które chce być konkurencyjne
Inwestycje
Unikanie sporów potransakcyjnych