Cieśnina Ormuz łączy Zatokę Perską z Morzem Arabskim, a jej wybrzeże kontrolują: Iran, Zjednoczone Emiraty Arabskie oraz Oman (poprzez swoją eksklawę Masandam). Przez ostatnie trzy lata przepływały przez nią morskie transporty ropy wiozące od 17,8 mln do 20,8 mln baryłek surowca dziennie, co stanowiło około 20 proc. globalnego handlu ropą. Zamknięcie tej cieśniny przez Iran teoretycznie stanowiłoby więc duży cios w globalny rynek naftowy. Analitycy Goldman Sachs wyliczyli, że ewentualny spadek przepływu ropy tą drogą o 50 proc. w ciągu miesiąca doprowadziłby do wzrostu cen baryłki surowca gatunku Brent do 110 USD. Czy jednak ten scenariusz się zmaterializuje?
Czytaj więcej
Reakcja giełd papierów wartościowych, walut i surowców na amerykańskie bombardowanie irańskich obiektów nuklearnych była zadziwiająco spokojna. To się może zmienić.
Nie wiadomo, na ile skuteczna byłaby irańska blokada cieśniny. Mogłoby szybko rozbić ją amerykańskie lotnictwo i flota. Ponadto Arabia Saudyjska dysponuje systemem rurociągów pozwalających jej omijać cieśninę. Na blokadzie nie zależałoby też Chinom, będącym ważnym sojusznikiem Iranu, gdyż dotknęłaby ona przede wszystkim dostawy surowca idące do Azji. W pierwszym kwartale 2025 r. płynęło tamtędy średnio 5,4 mln baryłek ropy dziennie do Chin, 2,1 mln do Indii, 1,7 mln do Korei Płd., 1,6 mln do Japonii, 2 mln do innych krajów Azji, a tylko 0,5 mln do Europy i 0,4 mln baryłek dziennie do USA.
Czytaj więcej
Inwestorzy jak na razie wykluczają, by władze w Teheranie zdecydowały się na blokadę cieśniny Ormuz, która doprowadziłaby do ostrego wzrostu cen ropy. Tym można tłumaczyć dosyć spokojną reakcję giełd, rynków walutowych i surowcowych na to, że Amerykanie zbombardowali irańskie obiekty nuklearne.
– O ile Iran czuje potrzebę odwetu, o tyle zablokowanie cieśniny Ormuz byłoby dla niego krokiem za daleko. Wywołałoby szybką reakcję USA i innych państw. Ponieważ ponad 80 proc. ropy przepływającej przez cieśninę trafia do Azji, to wpływ takiej decyzji na ten region byłby dużo większy niż na USA. Iran musi więc być ostrożny, by nie zaszkodzić krajom takim jak Chiny. Ponadto przez cieśninę Ormuz przepływa też irańska ropa. Blokada miałaby również wielki wpływ na ten przepływ – przypomina Carsten Brzeski, ekonomista ING.