Banki centralne zapowiadają dalsze podwyżki stóp

Europejski Bank Centralny, Bank Anglii oraz Szwajcarski Bank Narodowy podniosły stopy po 50 pb. Dzień wcześniej ruchu o takiej skali dokonał amerykański Fed. Przekazy EBC i Fedu były dosyć „jastrzębie”. Walka z inflacją na świecie może się przedłużać.

Publikacja: 15.12.2022 21:00

Banki centralne zapowiadają dalsze podwyżki stóp

Foto: Adobestock

Czwartkowa decyzja Europejskiego Banku Centralnego nie była dla rynków większym zaskoczeniem. Zgodnie z prognozami podwyższył on stopy o 50 pb. – główną do 2,5 proc., a depozytową do 2 proc. Zapowiedział również, że najprawdopodobniej dokona kolejnej podwyżki, a politykę pieniężną będzie zacieśniał, aż stopy będą wystarczająco wysokie, by inflacja wróciła do celu wynoszącego 2 proc. W marcu ma się natomiast zacząć QT (ilościowe zacieśnianie polityki pieniężnej), czyli proces zmniejszania bilansu EBC. Początkowo w ramach niego co miesiąc portfel aktywów będzie zmniejszany o 15 mld euro.

Nieuchwytny cel

– Kluczową trudnością jest to, że EBC nie wie, jak wysoko będzie musiał podnieść stopy, a to odzwierciedla niepewność co do mechanizmu transmisyjnego podwyżek i co do perspektyw dla inflacji – twierdzi Greg Fuzesi, ekonomista z banku JPMorgan Chase.

EBC ma niewątpliwie trudne zadanie. Jego własne prognozy mówią, że inflacja zbliży się do celu dopiero w 2025 r. i będzie wówczas wynosiła 2,3 proc. Ryzyko recesji w strefie euro jest natomiast dosyć duże. EBC obniżył prognozę wzrostu PKB na 2023 r. z 0,7 proc. do 0,5 proc. Przekonuje jednak, że recesja będzie raczej krótka i płytka.

Christine Lagarde, prezes EBC, stwierdziła podczas czwartkowej konferencji prasowej, że analitycy jej instytucji spodziewają się, że wzrost płac będzie wyższy od historycznej średniej, a inflację może nadal podsycać słabość euro i popyt, który gromadził się w okresie powstawania zatorów w łańcuchach dostaw. Jest więc ryzyko, że podwyższona inflacja utrzyma się dosyć długo.

Powell na ścieżce

Dzień wcześniej stopy procentowe podwyższył o 50 pb. amerykański Fed. Główna stopa została podniesiona do przedziału 4,25–4,5 proc., najwyższego od 15 lat. Taka decyzja była oczekiwana przez inwestorów, ale na rynkach nie było widać radości. Amerykańskie indeksy giełdowe kończyły środową sesję umiarkowanymi spadkami, a czwartkową zaczęły od spadków. Inwestorów mogły zaniepokoić projekcje Fedu dotyczące stóp procentowych, czyli tzw. dot-plot. Sugerują one, że cykl zacieśniania polityki pieniężnej zakończy się, gdy stopa procentowa będzie na średnim poziomie 5,1 proc. (czyli dojdzie do przedziału 5–5,2 proc.). Oznacza to, że Fed może podwyższać stopy nieco dłużej, niż spodziewali się inwestorzy. Przekaz Jerome’a Powella, szefa Fedu, był dosyć „jastrzębi”, podkreślał m.in., że Fed będzie uważnie przyglądał się inflacji w sektorze usług.

– Fed jest wciąż skłonny ryzykować recesję na rynku pracy, by obniżyć inflację – wskazuje Michael Gapen, analityk Bank of America.

Globalny trend

Stopy procentowe podnosiły w czwartek, oprócz EBC, również: Bank Anglii, Szwajcarski Bank Narodowy (SNB), Norges Bank i Bank Centralny Republiki Chińskiej (Tajwanu). Żaden z nich nie zaskoczył inwestorów.

SNB podniósł główną stopę o 50 pb., do 1 proc. Od czerwca podwyższył ją już łącznie o 175 pb. – wcześniej była ujemna. Nie ma on dużej presji na dalsze podwyżki. Inflacja w Szwajcarii jest co prawda powyżej celu, ale w listopadzie pozostała na poziomie 3 proc. Norweski bank centralny podwyższył natomiast główną stopę o 25 pb., do 2,75 proc. Zasygnalizował, że może on ją jeszcze podnieść. Tajwański dokonał natomiast podwyżki z 1,63 proc. do 1,75 proc.

Bank Anglii podniósł główną stopę o 50 pb., do 3,5 proc., czyli najwyższego poziomu od października 2008 r. Sześciu członków Komitetu Polityki Pieniężnej (w tym prezes Andrew Bailey i główny ekonomista Huw Pill) głosowało za podwyżką o 50 pb. Dwie członkinie (Swati Dhingra i Silvana Tenreyo) opowiedziały się za utrzymaniem głównej stopy na poziomie 3 proc. Jedna (Catherine Mann) zagłosowała za podwyżką o 75 pb.

Komitet Polityki Pieniężnej stwierdził w swoim komunikacie, że jest gotów do „siłowych” działań w polityce pieniężnej, jeżeli będzie taka potrzeba. Presja na dalsze podwyżki stóp jednak maleje. Inflacja konsumencka w Wielkiej Brytanii wyhamowała bowiem w listopadzie do 10,5 proc., a krajowi grozi recesja. W trzecim kwartale PKB spadł o 0,2 proc., a Bank Anglii prognozuje, że spadek za czwarty kwartał wyniesie 0,1 proc.

Gospodarka światowa
Hossa wymusza podwyżki prognoz
Gospodarka światowa
Kolejne cięcie stóp w Budapeszcie. Silniejszy forint pozwala luzować
Gospodarka światowa
Ceny producentów w Niemczech spadły 10 miesiąc z rzędu
Gospodarka światowa
Węgry z kolejną obniżką stóp. Forint mocniejszy, inflacja stabilna
Gospodarka światowa
Wolta znanego stratega. Na Wall Street pozostał tylko jeden duży niedźwiedź
Gospodarka światowa
Wielka tajemnica chińskiego budżetu. Chińskie zbrojenia doganiają USA