Sytuacja na rynkach 30 czerwca - dolar dalej słaby

Narracja wciąż pozostaje podobna - niedawne wycieczki Donalda Trumpa pod adresem działań FED i Jerome Powella (prezydent chciałby móc "rozkazywać" FED w temacie cięć stóp procentowych) - uderzają w globalną pozycję dolara.

Publikacja: 30.06.2025 11:28

Marek Rogalski, główny analityk walutowy DM BOŚ

Marek Rogalski, główny analityk walutowy DM BOŚ

Foto: materiały prasowe

Na to nakłada się ustawa podatkowa, która właśnie jest procesowana w Senacie -w sobotę głosami 51 do 49 przeszła do dalszych prac - jej przyjęcie pogorszy jednak stan finansów publicznych USA prowadząc do wzrostu zadłużenia i nierównowagi budżetowej. To nie przeszkadza jednak w globalnym rajdzie ryzyka, który jest widoczny od kilku dni. Przez chwilę powiało chłodem po tym, jak w piątek Trump obraził się na Kanadyjczyków, dając do zrozumienia, że skoro ci chcą nałożyć podatek cyfrowy na amerykańskie big-techy, to wszelkie negocjacje handlowe zostają zerwane, a zamiast możliwego dealu będą wyższe cła. Kanada wycofała się jednak z tego pomysłu i rozmowy z USA będą jednak kontynuowane - strony dały sobie czas na nowe porozumienie handlowe do 21 lipca. To piętnaście dni po umownym deadline dla wszystkich krajów, który mija 9 lipca. Obecnie to ta data staje się kluczową w kalendarzu na najbliższy czas, gdyż wiele umów nie jest jeszcze dopiętych (zwłaszcza ta z Unią Europejską), a sygnały, jakie płyną od Donalda Trumpa nie są jednoznaczne. Raz mamy doniesienia, że dla krajów z którymi są prowadzone negocjacje, terminy zostaną wydłużone (co byłoby sensowne), ale później, że to tak nie do końca, co może sugerować, że Trump nie chce przedłużających się rozmów, które mogą zamienić się w jakiś rodzaj pata (jak to obecnie wygląda z Japonią, która nie chce zgodzić się na 25 proc. cła na eksport swoich aut). Zresztą opublikowane dzisiaj majowe dane o produkcji przemysłowej w Japonii wypadły słabo, a Bank Japonii pozostaje w zawieszeniu, co do dalszych ruchów na stopach procentowych ze względu na niepewność w temacie perspektyw gospodarki.

W poniedziałek rano dolar pozostaje słaby. Ten tydzień będzie krótszy, ze względu na święto 4 lipca w piątek, zatem kluczowe dane z rynku pracy poznamy w czwartek. Z kolei jutro opublikowane zostaną dane JOLTS, oraz indeks ISM dla przemysłu, w środę odczyt ADP, a we wspomniany czwartek również dane ISM dla usług. Czy będą one na tyle słabe, aby zachęcić FED do cięcia stóp wcześniej, niż we wrześniu, który to termin wycenia teraz rynek? Mało prawdopodobne. Czy może to, zatem doprowadzić do chwilowego odreagowania na dolarze? Każda korekta jest normalną sprawą i nie jest od razu sygnałem do odwracania trendu.

 

EURUSD - krótka pauza?

Para EURUSD łapie oddech po zwyżkach w ubiegłym tygodniu. Nie widać jednak chęci do większej korekty, choć w krótkim terminie mogą zdecydować o niej dane makro z USA. Tydzień będzie krótszy ze względu na Dzień Niepodległości obchodzony w piątek 4 lipca. Technicznie mocnym oporem mogą być okolice 1,1820, które wyznacza hipotetyczny kanał wzrostowy EURUSD za ostatnie trzy lata. W perspektywie kolejnych tygodni może on jednak nie zatrzymać zbytnio zwyżek, które mogą doprowadzić do wybicia bariery 1,20. W krótkim terminie wsparcie to rejon 1,1630.

Wykres dzienny EURUSD

Wykres dzienny EURUSD

Foto: DM BOŚ

Sporządził: Marek Rogalski – główny analityk walutowy DM BOŚ

Waluty
Czy Trump zdąży z „wielką, piękną ustawą” podatkową?
Waluty
Rynek złotego 30 czerwca - PLN bez większych zmian
Waluty
Dolar na deskach. Złoty najmocniejszy od 2018 r.
Waluty
Czy Trump podważy stanowisko szefa Fed?
Waluty
Euro blisko waluty rezerwowej
Waluty
Dolar w opałach, złoty zyskuje