Za Odrą gorzej od prognoz

PKB Niemiec spadł w 2009 r. aż o 5 proc. W końcówce roku prawdopodobnie nie zmienił się w skali kwartalnej

Publikacja: 14.01.2010 07:16

Za Odrą gorzej od prognoz

Foto: GG Parkiet

Niemiecka gospodarka skurczyła się w zeszłym roku o 5 proc., czyli najmocniej w całej powojennej historii. Analitycy spodziewali się spadku o 4,8 proc. Rok wcześniej wzrost gospodarczy wyniósł 1,3 proc. Oficjalne dane o PKB w czwartym kwartale 2009 r. nie zostały jeszcze opublikowane. Prawdopodobnie będą kiepskie. – PKB w ostatnich trzech miesiącach roku, po uwzględnieniu czynników sezonowych, pozostał na takim samym poziomie, jak w poprzednim kwartale. Wciąż jednak istnieje duża niepewność co do konkretnych danych – stwierdził Norbert Raeth, ekonomista z Federalnego Biura Statystycznego.

[srodtytul]Trudne ożywienie[/srodtytul]

Zeszły rok był ciężki dla niemieckiej gospodarki. Chiny odebrały jej tytuł największego eksportera na świecie. Niemiecki eksport spadł w 2009 r. o 14,7 proc., inwestycje o blisko 20 proc. Liczba bankructw wzrosła o 11,7 proc., a płace zmniejszyły się netto (pierwszy raz od zjednoczenia kraju w 1990 r.) o 0,9 proc. W budżecie państwa pojawił się zaś deficyt sięgający 3,2 proc. PKB.

Gospodarka naszego zachodniego sąsiada była jednak jedną z pierwszych, które wyszły z recesji w drugim kwartale (licząc w porównaniu z pierwszym kwartałem). Mimo kryzysu wydatki konsumpcyjne wzrosły w całym 2009 roku o 0,4 proc. Wyjście z recesji to zasługa zarówno ożywienia zagranicznego popytu na niemieckie wyroby, jak i stymulowania gospodarki przez rząd. Władze w Berlinie mogą się pochwalić choćby powstrzymaniem wzrostu bezrobocia, co osiągnęły wprowadzając ułatwienia i zachęty dla przedsiębiorców zatrudniających ludzi w niepełnym wymiarze godzin.

Przedstawione przez Federalne Biuro Statystyczne szacunki dotyczące czwartego kwartału wskazują jednak, że ożywienie gospodarcze straciło tempo. Może to być skutkiem wygaśnięcia części rządowych programów stymulujących gospodarkę, jak dopłaty do zakupu samochodów.

– Szacunki dotyczące czwartego kwartału są słabsze, niż się spodziewano. Większość ekonomistów dostrzegła co prawda spowolnienie ożywienia w końcówce roku, ale nie oczekiwali, że wyhamuje ono tak bardzo – wskazuje Nick Kounis, ekonomista z banku Fortis. Sygnałami alarmowymi, zdaniem analityków, były m.in. niespodziewany spadek sprzedaży detalicznej w listopadzie oraz pogorszenie się nastrojów w gospodarce w grudniu.

[srodtytul]Wolniejszy wzrost[/srodtytul]

Czy grozi więc Niemcom nawrót recesji? Większość ekspertów wyklucza obecnie ten scenariusz. – Recesja to już historia. Ożywienie będzie w tym roku kontynuowane. Możliwe, że PKB wzrośnie o ponad 2 proc. Niemcy będą więc motorem wzrostu gospodarczego w strefie euro – prognozuje Carsteen Brzeski, ekonomistka z ING.

Przewidywania niemieckich władz są nieco mniej optymistyczne. – Jest mało prawdopodobne, by PKB wzrósł w 2010 r. o więcej niż 2 proc. – stwierdził Peter Bofinger, doradca ekonomiczny rządu Niemiec. Dosyć ostrożne są również prognozy Bundesbanku (banku centralnego Niemiec). W grudniu instytucja ta ogłosiła, że wzrost PKB wyniesie w 2010 r. prawdopodobnie 1,6 proc., a w 2011 r. 1,2 proc. Mimo oznak spowolnienia ożywienia zdaniem Bundesbanku perspektywy gospodarcze dla największej gospodarki Europy wyraźnie się jednak poprawiły.

Gospodarka światowa
Trump rozpoczął szturm na amerykański bank centralny
Gospodarka światowa
Trump zwolnił Lisę Cook z władz Fedu
Gospodarka światowa
Powell wlał optymizm na giełdy. Kolejnym testem będzie Nvidia
Gospodarka światowa
Trudności w amerykańskim sektorze wytwórczym i przemysłowym
Materiał Promocyjny
Jak sfinansować rozwój w branży rolno-spożywczej?
Gospodarka światowa
Po Intelu rząd USA obejmie udziały w innych firmach?
Gospodarka światowa
Klimat biznesowy w Niemczech był w sierpniu najwyższy od 15 miesięcy