Po wyłączeniu chwiejnego popytu na środki transportu zamówienia wzrosły o 2 proc., najmocniej od pięciu miesięcy i bardziej, niż oczekiwali ekonomiści. Z kolei zamówienia na niemilitarne dobra trwałe, uważane za najlepszy wskaźnik popytu inwestycyjnego firm, zwiększyły się o 4,1 proc. wobec lipca (15,2 proc. rok do roku). – Wydatki kapitałowe przedsiębiorstw pozostają jednym z nielicznych jasnych punktów gospodarczego pejzażu – powiedział Sal Guatieri, ekonomista w BMO Capital Markets.

Niepokojące dane napłynęły natomiast w piątek z rynku nieruchomości. Sprzedaż nowych domów pomimo spadku ich cen pozostała w sierpniu na niezmienionym wobec lipca poziomie 288 tys. w przeliczeniu na rok. To drugi najgorszy odczyt (po maju br.), od kiedy w latach 60. zaczęto gromadzić takie dane. Ekonomiści prognozowali, że popyt na domy na rynku pierwotnym zwiększy się do 295 tys. Także sprzedaż domów na znacznie większym rynku wtórnym jest bliska historycznych minimów.